niedziela, 4 stycznia 2015

91.Zayn 5 (ostatnia)

W pewnym momencie podeszła do nas Pezz?? Boże co ona tu robi??
P: witaj kochanie - uśmiechnęła się
Z: co ty tu robisz!? i jakie k***a kochanie!? nie jesteśmy już razem !! - krzyczałem
P: ale możemy przecież do siebie wrócić
Ty: hahahaha - (T.I) wybuchła śmiechem 
P: a ciebie co tak śmieszy ? - zapytała ją Perrie
Ty: ty serio myślisz, że powrócisz do Zayna i będziecie tworzyć piękną parę ?
P: tak, a czemu niby nie? - padło kolejne pytanie 
Ty: twój czas z nim się skończył, teraz ja z nim jestem i nie masz co czekać na nasze rozstanie bo to nigdy nie nastąpi 
P: jesteś tego pewna ? 
Ty: oczywiście - uśmiechnęła się triumfalnie 
P: jeszcze zobaczysz - zagroziła
Ty: chętnie zobaczę twoją porażkę
P: dziwna jesteś 
Ty: możliwe, ale Zayn i tak mnie bardziej woli od ciebie. Prawda kochanie ? - zwróciła się do mnie
Z: oczywiście - odpowiedziałem zgodnie z prawdą
P: ale jak to ? - patrzyła na mnie 
Z: Pezz to co łączył nas kiedyś się skończyło. Teraz jestem z (T.I) i dopiero przy niej czuje, że mogę być w 100% sobą, przy tobie tak się nie czułe dlatego nic miedzi nami nie ma - wyjaśniłem

*Perspektywa (T.I)*

Obydwie podczas wypowiedzi Malika płakaliśmy. Ja ze szczęścia, a ona wręcz przeciwnie. No ale jej się nie dziwnie zabolało ją to wszystko, też bym tak zareagowała gdyby mój były takie rzeczy powiedział.
P: ale ja tu przyjechałam specjalnie dla ciebie by to wszystko naprawić - powiedziała do Zayna
Z: ale tu już nie ma czego naprawiać
P: okej - powiedziała i odeszła
Zayn patrzył jak odchodzi, a gdy zniknęła z jego pola widzenia to spojrzał na mnie.
Z: kochanie czemu płaczesz? - popytał przejęty
Ty: to co w tedy mówiłeś jak czujesz się przy mnie to było piękne - podpowiedziałam uśmiechając się
Z: to była cała prawda, z tobą mi najlepiej - powiedział i się pocałowaliśmy

*Następnego dnia*

Obudziłam się  z wielkim bólem głowy. Pierwsze co zrobiłam po otworzeniu oczu to złapałam się za głowę.
Z: o kogoś tu głowa boli - usłyszałam głos Zayna i momentalnie odwróciłam się w drugą stronę
Ty: Zayn? Co ty tu robisz ? - zapytałam
Z: leże w końcu to mój pokój i moje łóżko - oznajmił
Ty: jak to ?
Z: oj ktoś tu nie pamięta powrotu
Ty: no nie, a co się działo ?
Z: nie chciałaś iść do swojego domu, mówiłaś, że tą noc chcesz spędzić ze mną i takie tam - wyjaśnił
Ty: jejku przepraszam - zaczerwieniłaś się i zakryłaś się całą kołdrą
Z: ej nie chowaj się
Ty: .... - nic nie odpowiedziałaś
Z: to było słodkie - powiedział i mnie odkrył
Ty: nie prawda
Z: prawda - powiedział i mnie pocałował co odwzajemniłam

Cały dzień z pędziłam z Malikiem w łóżku. Dużo opowiadaliśmy co się działo przez czas kiedy nie mieliśmy ze sobą kontaktu, a potem wspominaliśmy czasy naszej pięknej przyjaźni. Cieszę się, że znowu mam go przy sobie. Już nigdy nie pozwolę mu odejść.


  

Jest niestety już ostatnia cześć, która nie jest za dobra bo kompletnie nie miałam pomysłów :c
Postaram się by kolejne opowiadania, które będę pisać będą lepsze. Następny imagin prawdopodobnie będzie z Liamem

6 kom = NOWY IMAGIN !!
Czytasz = komentarz
(DLA CIEBIE TO TYLKO CHWILA, A DLA MNIE WIELKA MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA :* )

7 komentarzy:

  1. Pezz?? Nie no tego się nie spodziewałam. Super ci wyszedł kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Next please! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz troche dłuższse :) Piękne ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepiej piszesz! Zazdroszxe Ci nawet tego talentu haha :) Pisz kolejne imaginy pisz pisz pisz!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. super imagin andzia :)

    OdpowiedzUsuń