czwartek, 29 stycznia 2015

101.Horan - 5

N: chciałem spędzić z nią więcej czasu w końcu to moja dziewczyna
Z: co kurwa!? Jaka dziewczyna!? - zdenerwował się
N: mam kurwa prawo z nią być!! - krzyknąłem
Z: nie zostawię ci jej! Ona jest pod moją opieką i będzie zawsze ze mną!
N: mógłbyś trochę odpuścić!
Zayn nic nie odpowiedział tylko wszedł do domu. Poszedłem za nim by zobaczyć co on zrobi.
Z: (T.I) wracamy do domu
Ty: ale.. - chciała coś powiedzieć, ale Mulat jej to uniemożliwił
Z: żadnego ale ubieraj się i jedziemy - powiedział stanowczo, a dziewczyna wykonała jego polecenie
Z: już?
Ty: tak - powiedziała gdy była już ubrana
Z: to chodź - pociągnął ją za rękę
N: czekajcie! - zatrzymałem  ich
Z: czego?
N: chce się z nią pożegnać
Z: macie minute - powiedział, a ja od razu ją pocałowałem, a ona to odwzajemniła - dobra koniec! - krzyknął odciągając ją ode mnie
Ty: kocham cię - powiedziała cicho
N: ja ciebie też - powiedziałem również cicho i wyszli

*Perspektywa Zayna*

Byłem wkurzony, że oni są razem. Co Niall sobie wyobraża, że niby zostawię ją bez mojego nadzoru i nie wiadomo co on będzie z nią robił. Ona jest moja.
Z: ej co jest? - zapytałem gdy zauważyłem łzy spływające po jej policzkach
Ty: nic - powiedziała i nawet na mnie nie spojrzała
Z: przecież widzę, że coś jest nie tak
Ty: nie chce o tym gadać, odpuść proszę - powiedziała cicho
Z: no dobrze - odpowiedziałem i już żadne z nas się nie odezwało - jesteśmy oznajmiłem, ale dziewczyna nie reagowała, spojrzałem na nią a ona spała
Wysiadłem z pojazdu i podszedłem do strony pasażera. Otworzyłem drzwi i ostrożnie ją wyciągnąłem. Otworzyłem drzwi wejściowe i zaniosłem ją prosto do jej sypialni. Położyłem na łóżku, zdjąłem jej sweter i spodnie by było jej wygodniej. Przykryłem ją jeszcze kołdrą i wyszedłem z pokoju. Poszedłem do kuchni, wyjąłem zimne piwo z lodówki i usiadłem na sofie w salonie. Zacząłem rozmyślać nad związkiem (T.I) i Nialla. Nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć. Czemu on zakochał się właśnie w niej? Czy nie ma innych dziewczyn? Czemu trafiło na nią? Przecież teraz nic nie będę mógł z nią robić. Nawet jak ją uderzę, to powie kurwa wszystko Horanowi i naszą przyjaźń szlak weźmie. A może zaprzestać tych wszystkich rzeczy? W końcu ją adoptowałem to bardziej powinienem być dla niej jak tata lub coś w tym stylu. Dobra koniec z tym. Zostawiłem pustą butelkę na stoliku i poszedłem się położyć spać.

*Następnego dnia. Perspektywa (T.I)*

Obudziłam się i zorientowałam się, że jestem w swoim łóżku. Lekko się przeraziłam bo byłam w samej bieliźnie, a ostatnie co pamiętam z wczorajszego dnia to powrót z Zaynem do domu. Szybko wstałam z łóżka, założyłam jakąkolwiek bluzkę i spodenki, a następnie zbiegłam szybko na dół. Szukałam Malika po całej dolnej części, aż w końcu zastałam go w kuchni, siedział na bacie i robił coś w telefonie. 
Ty: Zayn czemu ja byłam w samej bieliźnie? czy wczoraj coś mi zrobiłeś? - zaczęłam od razu pytać 
Z: oczywiście, że nie zasnęłaś w aucie więc zniosłem cię do łóżka i zdjąłem ci ubrania by było ci wygodniej
Ty: aha no dobrze, przepraszam za oskarżenia 
Z: nic się nie stało córciu 
Ty: co ?? czy tym mnie nazwałeś córcią?? - zapytałam 
Z: no tak, przemyślałem wczoraj kilka spraw i stwierdziłem, że skoro cię adoptowałem to jesteś między innym moją córką - wyjaśnił - i już nie będę ci robił żadnej krzywdy, ale kary będziesz dostawać takie jak zwykła nastolatka i rozważę jeszcze ten wasz związek 
Ty: aha - tylko tyle mogłam z siebie wydusić 
Z: a teraz siadaj i jedz kanapki - nakazał 
Ty: dobrze tato - uśmiechnęłam się do niego 
Z: coraz bardziej mi się to podoba 

*Wieczór*

Staliśmy przed drzwiami domu chłopaków i czekaliśmy, aż ktoś nam otworzy. Po kilku minutach pojawił się Harry.
H: o siema, nie spodziewaliśmy się was - uśmiechnął się - wchodźcie - powiedział, a mu tak zrobiliśmy
Z: gdzie reszta ? - zapytał
H: w salonie - powiedział - łooo mała wyglądasz dziś mega seksi - oblizał usta
Z: jeśli ją tkniesz to pożałujesz - zagroził mu
H: dobra dobra, chodźcie już
Z: siema wszystkim - przywitał się i usiadł
Ty: a gdzie Niall ? - zapytałam
Li: u siebie - odezwał się do mnie Liam
Ty: aha - powiedziałam smutno i usiadłam obok Zayna
Z: no idź do niego - powiedział nagle
Ty: naprawdę mogę ? - upewniałam się
Z: tak, no leć
Ty: dziękuje - pocałowałam go w policzek i poszłam
Usłyszałam piękną melodie wydobywającą się z pokoju Nialla. Podeszłam po cichu, drzwi były uchylone, powoli tam zajrzałam i moim oczom ukazał się piękny widok. Niall siedział na łóżku i grał na gitarze. Stałam tam i wsłuchiwałam się w każdy dźwięk.
Ty: to było cudowne - powiedziałam gdy skończył, a on momentalnie odwrócił się w moją stronę
N: ....

CDN






Nareszcie skończyłam część piątą, mam nadzieję, że się podobała. "Do zobaczenia" przy szóstej :* 

Czytasz = komentarz
(DLA CIEBIE TO TYLKO CHWILA, A DLA MNIE WIELKA MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA :* )

7 komentarzy: