*Następnego dnia*
Wstałam i od razu wzięłam mój telefon by sprawdzić która jest godzina. Była już 10. Wstałam podeszłam do walizek po ciuchy, ponieważ nie miałam wczoraj czasu wypakować rzeczy do
szafy. Wzięłam to co chciałam i poszłam do łazienki. Ubrałam się, uczesałam, zrobiłam makijaż i
byłam gotowa. Zeszłam na dół do kuchni. Nalałam sobie szklankę soku i pokierowałam się w stronę tarasu. Zastałam tam moją mamę i mamę Zayna...
Ty: dzień dobry - uśmiechnęłam się do kobiety
T: witaj kochana - podeszłą do mnie i mnie przytuliła, zawsze jest dla mnie miła
Ty: to ja idę - oznajmiłam
M: dokąd ? - zapytała mnie moja mama
Ty: przejść się gdzieś
M: dobrze tylko nie wracaj późno
Ty: dobrze, pa i do widzenia
MiT: paa - odpowiedziały równo
Wyszłam z domu, wyciągnęłam telefon i podłączyłam słuchawki. Założyłam je, telefon trzymałam w ręce i ruszyłam przed siebie. Co jakiś czas mijałam bardzo dobrze mi znanych ludzi. Niektórzy się zmienili nie do poznania, a inny prawie w cale. Zbliżałam się do domu Malika, nagle z posesji wyszło pięciu pięciu chłopaków. One Direction - pomyślałam i szłam dalej. Kierowali się w tą samą stronę co ja więc ciągle szłam za nimi.
Nagle do chłopaków, a dokładnie do Zayna podeszła dziewczyna, chłopcy się zatrzymali i zaczęli z nią rozmawiać. Szybko ją rozpoznałaś to była wasza wspólna przyjaciółka Miley. Z racji tego, że oni stali musiałam ich wyminąć w głębi modliłam się żeby mnie nie rozpoznali. Wzięłam wielki wdech i wydech. Ruszyłam. Szłam jak gdyby nigdy nic. Właśnie ich mijałam, Miley chyba mnie rozpoznała bo długo mi się przyglądała. Ignorując to poszłam dalej.
M: chwila (T.I) ! czekaj ! - krzyczała za mną, ale udawałam, że nie słyszę w końcu mam słuchawki - (T.I) !! - krzyknęła głośniej i do mnie dobiegła wraz z nimi
Zdjęłam słuchawki i odwróciłam się w jej stronę.
Ty: słucham
M: co tak przeszłaś bez przywitania się ?
Ty: nie chciałam ci przeszkadzać - uśmiechnęłam się sztucznie
M: oj (T.I)
Ty: co ?
M: nic, hej - powiedziała i się przytuliła
Ty: hej - mówiłaś odwzajemniając gest
M co tam u ciebie ? - zapytała
Ty: dobrze , a u ciebie ?
Z: hej (T.I) - powiedział Zayn gdy się w końcu ocknął
Ty: hej
Z: mnie to już nie przytulisz - powiedział z wyrzutem
Ty: z jakiego powodu mam to zrobić ?
Z: przecież byliśmy przyjaciółmi
Ty: świetnie ujęte BYLIŚMY już nie jesteśmy - powiedziałam oschle - dobra ja już idę pa Miley i pa wam
M: pa
Założyłaś ponownie słuchawki i poszłaś przed siebie.
*Perspektywa Zayna*
Byłem zdziwiony jej zachowaniem, nigdy taka nie była. No ale minęło dużo czasu odkąd się ostatni raz widzieliśmy i to ja wszystko spieprzyłem. Musze to wszytko naprawić i wyznać jej całą prawdę czemu tak a nie inaczej postąpiłem. Mam nadzieje, że gdy to usłyszy to mi wybaczy.
H: Zayn co to była za laska ? - Harry zapytał wyrywając mnie ty z zamyśleń
Z: moja dawna przyjaciółka - powiedziałem dalej patrząc na nią jak odchodzi
H: niezła jest, aż chciało by się..
Z: nie waż się jej tknąć ! - zagroziłem mu
H: oj Zayn Zayn ty stary już nie masz nic go gadania
Z: to się zmieni
H: to może zakład? Który pierwszy poderwie (T.I) będzie miał wyłączne prawo do niej - oznajmił swój pomysł
Z: wiesz co ?
H: nie, oświeć mnie - szczerzył się
Z: to jest....
I jak? Co sądzicie? Podoba wam się? (oby tak xd) Każdą swą opinie pozostaw w komentarzu.
4 kom = NEXT
Czytasz = komentarz
(DLA CIEBIE TO TYLKO CHWILA, A DLA MNIE WIELKA MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA :* )
(DLA CIEBIE TO TYLKO CHWILA, A DLA MNIE WIELKA MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA :* )
Pisz dalej. :) ;)
OdpowiedzUsuńsuper andzia imagin
OdpowiedzUsuńcudo !!
OdpowiedzUsuńdawaj next !! :**
Wiecej !!!
OdpowiedzUsuńNext!!!!!
OdpowiedzUsuń