poniedziałek, 30 czerwca 2014

49.Louis cz.4 (ostatnia)

*Perspektywa (T.I)*

Powoli otwierałam oczy . Byłam w jakimś białym pomieszczeniu . Wszystko powoli zaczęłam sobie przypominać . Strasznie bolała mnie ręka . Nagle do pomieszczenia weszła grupka osób . Do mnie od razu podbiegła Selena i się mocno przytuliliśmy .
Sel: po co ty to wg robiłaś ? - płakała
Ty: przepraszam nie wiedziałam co mam robić - też zaczęłam płakać
Sel: kocham cię jak siostrę
Ty: ja ciebie tez
Sel: dobra koniec płakania
Ty: heh dobra
Lou: kochanie jak się czujesz ? - podszedł Louis a za nim reszta chłopaków
Ty: dobrze tylko strasznie boli mnie ręka
Jus: no ja się nie dziwie tak ją pociachałaś
H: no nasza mała słodka niunia się pocięła
C: Harry nie zapędzaj się tak - powiedziała to Carla
Ty: co ona tu robi ?
Sel: niestety są tu wszystkie trzy
Ty: po co je tu wżąłeś ? - zapytałam Louisa
D: Martwimy się o ciebie tak samo jak reszta - podeszła Danielle
Ty: wy martwicie się o mnie ? niezły żart
C: (T.I) przepraszamy nie chciałyśmy by tak to się skończyło
Ty: najlepiej stąd wyjdźcie
D: Pezz powiedzmy już prawdę
Pez: nie ma mowy , ona nas w tedy zniszczy - powiedziała przerażona
Z kto ? o co chodzi ? - zaczął zadawać pytania
D: no bo tu chodzi o El
Lou: co ? - był zdziwiony tak samo jak reszta
C: no bo gdy zerwaliście i po jakimś czasie , kiedy dowiedziała się , że masz nową i ludzie bardziej polubili (T.I) niż ją to się wkurzyła i to nieźle
D: no i potem kazała nam się pozbyć (T.I)
Ty: pozbyć ? - przestraszyłam się
Pez: spokojnie tylko z życia Louisa , żeby ona mogła do niego wrócić
Sel: a jakbyście tego nie zrobiły to co ?
C: powiedziała , że nas zniszczy w każdy możliwy sposób
Jus: ona jest chora psychicznie - stwierdził
Ty: i ty z nią chodziłeś ? - spojrzałam na Louisa
 Lou: ta.. - powiedział cicho
Ty: zaczynam się bać
Lou: spokojnie będzie dobrze postaram się o to
Sel: i my też
Ty: dziękuje
N:  może jesteś głodna ?
Ty: nie nie jestem
N: na pewno ? - upewniał się
Ty: na 100% - uśmiechnęłam się
Zaczęliśmy rozmawiać o tym co będzie z Eleanor . Dziewczyny mnie przeprosiły i widać było , że strasznie tego żałują  . Gdy tak sobie gadaliśmy dostałam SMS-a .
Ty: boże - powiedziałam gdy go przeczytałam
Lou: co się stało ? - zapytał przejęty
Ty: zobacz - podałam mu urządzenie gdzie wyświetlona była wiadomość
Lou: nie no tego już za wiele...
Z: co jest ?  - zapytał a Lou pokazał mu wiadomość
Wszyscy byli ciekawi co było w wiadomości , więc przekazywali telefon po kolei aż w końcu wrócił do mnie .
D: może pójdziemy z tym na policje - zaproponowała
Pez: jesteś tego pewna ?
D: tak , przecież tylko my wiemy o niej najpotrzebniejsze rzeczy by ją złapać
Pez: no okej to może zróbmy to teraz , będzie szybciej
D: dobra to trzeba jechać
H: ej a kto zostanie z (T.I)  ?
Ty: o mnie się nie martwcie
Jus: żartujesz sobie ? - krzyknął na mnie
Ty: nie krzycz - powiedziałam słabo
Jus: okej...przepraszam
Z: to kto zostaje ?

Jus: ja zostaje - zgłosił się
Sel: ja też
Lou: no i oczywiście ja
H: no dobra to my już jedziemy
Ty: paaa - powiedziałam cicho
H: pa siostrzyczko - uśmiechną się do mnie
Ty: nie jestem twoją siostrą głupku - zaśmiałam się
H: może genetycznie to nie , ale jesteś dla mnie jak siostra
Ty: no to papa braciszku - uśmiechaliśmy się oboje













Sel: ooo we dwoje macie dołeczki gdy się uśmiechacie , to takie słodkie
Ty: nie przesadzaj

*Kilka tygodniu później*

Po tym jak zgłosili wszystko na policje mogliśmy w spokoju żyć . Mieli tyle namiarów na nią , że bardzo szybko z tym poszło . Teraz nasz związek rozwija się bez żadnych problemów .  Nie pomyślałam bym , że mogę mieć tak cudownego chłopka i przyjaciół .




No i koniec tej historii . Mam nadzieje , że się podoba i że przeczytacie kolejne imaginy które napisze :***

Czytasz = komentarz 

1 komentarz: