niedziela, 29 czerwca 2014

48.Louis cz.3



Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś robić kreski na swoim nadgarstku . Krew się lał , a ty dalej to robiłaś . Aż straciłaś przytomność .
Selena z Justinem w końcu znaleźli twój dom . Szybko do niego wbiegli i zaczęli cie szukać .
Sel: gdzie ona jest ? - spytała przerażona dziewczyna
Jus: zobaczy czy nie ma jej na górze
Sel: okej - pobiegła jak najszybciej - Justin !!!! - krzyknęła
Jus: co ?? - chłopak wbiegł do pomieszczenia
Sel: dzwoń po karetkę
Justin szybko zadzwonił i po kilku minutach byli i cię zabrali do szpitala . Para wsiadła do auta i pojechali za wami . Podczas drogi Selena próbowała dodzwonić się do Louisa , który dopiero za trzecim razem odebrał .

*Perspektywa Louisa*

Było już coraz mniej osób . Wszyscy bawili się w środku a ja z Harrym , Niallem , Liamem , Zaynem , Perrie , Danielle i Carlą siedzieliśmy na tarasie bo tu było w miarę cicho i mogliśmy pogadać . Chyba z dwa razy dzwoniła do mnie Selena . Nie chciało mi się z nią gadać , ale jak zadzwoniła po raz trzeci to postanowiłem odebrać . Żeby mieć spokój .
Lou: hallo ?
Sel: no w końcu kurwa odebrałeś
Lou: ohh nie denerwuj się
Sel: człowieku twoja dziewczyna wylądowała w szpitalu a ty mi wyjeżdżasz z tekstem nie denerwuj się !?!?
Lou: że co ?? - byłem w szoku
Sel: to co słyszysz
Lou: ale dlaczego ? co się stało ? przecież ona tu była - panikowałem
Sel: tak się dobrze bawisz , że nawet nie zauważyłeś , że jej nie ma
Lou: powiedz co się stało - krzyknąłem
Sel: przyjedz do szpitala to ci wszystko powiem
Lou: do którego ?
Sel: do (N.SZ)
Lou: dobra zaraz tam będę - byłem przerażony
H: stary co się stało ?
Lou: (T.I) jest w szpitalu
H: co?? co się stało ???
Lou: no własnie nie wiem , Selena powiedziała , że jak przyjadę to mi wszystko wytłumaczy
Li: no to na co czekamy jedzmy tam

*Narracja*

Podzielili się na dwa auta . W jednym : Carla , Harry , Zayn i Perrie , a w drugim : Liam , Danielle , Niall i Louis . I pojechali jak najszybciej się dało .
W szpitalu lekarze musieli ci zaszyć rany bo były strasznie głębokie . Nareszcie pojawił się Louis i reszta co zbytnio nie spodobało się Selenie .
Sel: co one tu robią ? - spytała od razu
Pez: też się o nią martwimy - odpowiedziała Perrie
Sel: nie rozśmieszaj mnie , gdyby nie wy to ona by tu teraz nie była - krzyknęła
Jus: spokojnie - przytulił ją
Lou: dobra teraz powiedz wszystko co się wydarzyło
Sel: a więc tak ....... - zaczęła im opowiadać całe zdarzenie do początku poznania z każdym najmniejszym szczegółem
Lou: co ? nie no jak wyście tak mogły !?
C: nie wiedzieliśmy , ze on się potnie czy coś
H: ale po co wg takie rzeczy gadaliście !?
D: to było tylko dla zabawy
Sel: ja jej zaraz wyjebie
Lek: jesteście z rodzinny panny (T.I) ? - nagle poszedł lekarz
Lou: ja jestem jej chłopakiem , co z nią ?
Lek: zaszyliśmy jej rany na ręce . Krwawienie ustąpiło , ale jest bardzo słaba ponieważ straciła dużo krwi
Sel: możemy ją zobaczyć ?
Lek: tak , ale proszę jej nie męczyć . Leży w sali 48
Sel: dobrze dziękujemy

*Perspektywa (T.I)*

   ......



 Proszę cześć 3 i strasznie dziękuje za te miłe komentarze po poprzednią częścią <33

Czytasz = komentarz

1 komentarz:

  1. Trochę smutna ale bardzo mi się podoba i bardzo chce żebyś dodała następna jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń