*Pod domem Lucy*
L: oo hej - powiedziała gdy otworzyła drzwi i ich ujrzała
H: hej - uśmiechnął się
Lou: no cześć cześć mam do ciebie ważne pytanie
L: okej , jakie ? - zapytał
Lou: gdzie jest (T.I) ??
L: yyy no nie wiem - kręciła
Lou: nie kłam na pewno wiesz
L: nie wiem to twoja dziewczyna a nie moja
Lou: ale ty jesteś jej przyjaciółką i na 100% wiesz
L: nie wiem
Lou: powiedz albo pożałujesz
L: czy ty mi grozisz ? - zapytała
Lou: ja ? no skąd że ja cię tylko uprzedzam
L: aaa uprzedzasz no ciekawie
H: Louis chodź już i tak się nie dowiesz gdzie jest (T.I)
Lou: okej , a ty się nie ciesz bo i tak się dowiem gdzie ona jest - zwrócił się do dziewczyny
H: Louis ogarnij się w końcu
Lou: noo - powiedział i skierował się w stronę auta
H: strasznie cię za niego przepraszam - powiedział do dziewczyny
L: spoko , rozumiem go , kocha ją i się po prostu martwi
H: a gdybyś powiedziała gdzie jest to było by o wiele lepiej
L: przepraszam , ale nie mogę naprawdę
H: okej okej ale jakby co masz mój nr - podał jej karteczkę
L: dobrze
H: no to pa i jeszcze raz przepraszam
L: oki paa
Poszedł do auta i odjechali. Lucy od razu wzięła telefon i zadzwoniła do ciebie. A ty od razu odebrałaś .
Ty: hej
L: no hej
Ty: co tam ?
L: Louis z Harrym niedawno byli
Ty: czego chcieli ? - zapytałaś ciut przestraszona
L: dowiedzieć się gdzie jesteś
Ty: chyba im nie powiedziałaś
L: no coś ty nic im nie powiedziałam, przecież bym cię nie wydała, jesteś moją przyjaciółką
Ty: dziękuje, kocham cię
L: ja ciebie też
Ty: a teraz cię przepraszam muszę kończyć ponieważ znalazłam mieszkanie i trzeba się trochę urządzić - wyjaśniłam
L: no to świetnie, jak będziesz miała czas odezwij się
Ty: dobrze na pewno to zrobię
Twój nowy dom nie był strasznie wielki ale również nie był mały. Był taki średni. Na szczęście był już umeblowany i mogłaś po rozpakowywać wszystkie swoje rzeczy.
*Trzy lata później*
Twoja córeczka ma już trzy latka. Dobrze wam się tu mieszka, ale strasznie się stęskniłaś za Lucy i tym pięknym Londynem. Postanowiłaś ich odwiedzić. Spakowałaś potrzebne rzeczy, kopiłaś bilety i pojechałaś taksówką na lotnisko. Po upływie pewnego czasu byłaś już w Londynie. Złapałaś taksówkę i pojechałaś prosto do Lucy. Z racji tego, że często ze sobą rozmawiacie wiesz, że mieszka tam gdzie mieszkała. Po godzinie byłaś już u niej. Zapukałaś do drzwi i czekałaś aż ci otworzy. Po nie całych 2 min drzwi się otworzyły i stała w nich twoja kochana przyjaciółka.
L: o boże (T.I) !!!! - krzyknęła i mocno mnie przytuliła - tęskniłam - dodała
Ty: oh ja też i to bardzo
L: czemu nie mówiłaś, że przylecisz ? - zapytała gdy przestaliśmy się tulić
Ty: to miała być niespodzianka
L: no i ci się udała
Ty: nam - poprawiłam ją
L: no tak
Ty: wiec tak poznaj o to Megan
L: jej mała ja jestem twoją ciocią Lucy - powiedziała do małej
M: superr - powiedziała i ją przytuliła
L: jejku jaka ona słodka
Ty: ta słodki diabełek z niej
L: oj to chyba ma po tatusiu
Ty: no chyba
L: dobra wchodzicie do środka - mówiła puszczając nas w drzwiach
Usiedliście w salonie i zaczęliście rozmawiać o wszystkim. Dowiedziałaś się, że Lucy jest z Harrym, ale chłopaków teraz nie ma Londynie ponieważ maja trasę koncertową. Cieszyłam się bardzo, że ona jest szczęśliwa. Niestety ty szczęścia za bardzo nie masz. Ale nie narzekasz bo w końcu masz cudowną córkę i przyjaciółkę. Choć wiele razy się zastanawiasz co by było gdybyś w tedy została to nie chcesz cofnąć czasu. Może jeszcze kiedyś wasze drogi się połączą i będziecie razem. No nie wiadomo co szykuje los. O tym się dowiadujemy później.
Proszę bardzo część 3 i ostatnią. Oby wam się spodobała. Kolejny imagin będzie prawdopodobnie z Harrym więc do zobaczenia przy kolejnym :** Kocham was <33
dziękuje za detykacje andzia ładne opwiadanie tylko troszke smutne bo się nie spotkali
OdpowiedzUsuńPer-fect i zapraszam do mnie na ff :) Piszę o Zaynie. Jak jesteś chętna to wpadnij :* http://turn-back-time-zayn-malik-ff.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń