Ty: coo???
T: tylko się nie denerwuj
Ty: o czym pisaliście ?
T: o tym, ze trzeba cie stad wydostać
Ty: chcesz pomóc mi uciec?
T: no oczywiście, ze tak
Ty: jesteś cudowny - przytuliłam go
T: oj bez przesady. Ja po prostu chce byś była szczęśliwa a oboje dobrze wiemy, ze tu nie będziesz
Ty: dziękuje ci
T: podziękujesz gdy już nie będziesz tu tkwić
Nasza rozmowa skończyła się na ustalaniu planu ucieczki. Potem napisaliśmy to mojemu wujkowi i zaplanowaliśmy wszystko na taki dzień by nie było reszty chłopaków, a to aż takie trudne nie było bo z tego co mówi Tom to ich bardzo często nie ma. Dzisiejszy dzień spędziłam tak jak poprzednie czyli siedziałam w pokoju i co jakiś czas przychodził do mnie Tom. Takie bezczynne siedzenie było nudne, dlatego poprosiłam chłopaka o to by przyniósł mi tu jakąś gitarę. Gdy to uczynił mogłam sobie trochę pograć. Gdy tak grałam doszłam do wniosku, ze powrócę do śpiewania i zrealizuje mój i mojego taty plan. Będę śpiewać i nigdy dobrowolnie z tego nie zrezygnuje.
*Kilka dni później*
W końcu nadszedł dzień ucieczki. Obudziłam się i już czekały na mnie świeże ubrania. Założyłam je i czekałam aż Tom przyjdzie. Gdy wejdzie do mnie będzie oznaczało, że reszty już nie ma i będziemy mogli jechać w umówione miejsce. Siedziałam jeszcze jakieś 10 min i przyszedł Tom.
T: możemy się zbierać
Ty: okej - odpowiedziałam i wzięłam wszystkie swoje rzeczy
Wyszliśmy z pokoju, a następnie z tego koszmarnego domu. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy. Podczas jazdy chłopak oddal mi telefon. Strasznie się ucieszyłam, że w końcu mam go w rekach.
T: jesteśmy na miejscu - powiedział gdy zaparkowaliśmy na jakimś opuszczonym parkingu
Ty: okej - tylko tyle zdołałam z siebie wydusić
Wysiedliśmy z samochodu i czekaliśmy aż oni w końcu przyjadą. Co jakiś czas spoglądałam na telefon. A ich nadal nie było. Mam dosyć, własnie tak im na mnie zależny.
*U chłopaków*
Li: k***a gdzie jest Simon?
H: chyba jeszcze śpi
Li: co? niech on tu natychmiast schodzi bo zaraz sam tam do nich pojadę
H: no powodzenia
Li: nie wierzysz mi ? - zapytał
H: no jakoś nie - uśmiechnął się
Li: no to patrz - powiedział i wyszedł
Wsiadł do auta i pojechał po ciebie jak najszybciej się da. Było to daleko wiec dopiero po godzinie bylem na miejscu.
*U ciebie*
Siedzieliśmy i czekaliśmy. Tyle czasu minęło i nic. Ale w pewnym momencie zauważyłam jakieś auto to na pewno oni bo tu nic nie jeździ. Auto zaparkowało niedaleko nas i jakiś chłopak z niego wyszedł. Gdy obrócił się do nas twarzą już wiedziałam, ze to Liam.
Ty: Liam !! - krzyknęłam radośnie i podbiegłam go przytulic
Li: hej - objął mnie i podniósł
Ty: hahaha postaw mnie
Li: no już
T: widzę, ze oddaje cie w dobre ręce
Ty: wcześniej tez byłam w dobrych - uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił gest
T: cala przyjemność po mojej stronie
Ty: tylko teraz będziesz miał przechlapane u chłopaków - zmartwiłam się
T: nie bój się jak coś to się odezwę
Ty: dobrze pa - podeszłam jeszcze i go ostatni raz przytuliłam
T: pa ślicznotko
Li: to jak możemy już jechać?
Ty: tak
Li: no to chodź
Ostatni raz spojrzałam na Toma i wsiadłam do auta. Jechaliśmy w ciszy, ale mi to nie przeszkadzało, Liamowi chyba tez nie. Gdy byliśmy już na miejscu od razu pobiegłam do swojego pokoju i przywitałam się z Lokim. Za nim najbardziej tęskniłam. Po chwili dołączył do mnie Liam i reszta. Zaczęli się ze mną witać i gadać, ze się martwili i takie tam.
Ty: mogę zostać sama ? - zapytałam, a wszyscy wyszli z mojego pokoju
Gdy byłam sama podeszłam do szafy i wyciągnęłam stara gitarę taty. Usiadłam na łóżko i zaczęłam grac.
*Kilka miesięcy później*
Tamto zdarzenie bardzo wpłynęło na moje życie. Zaczęłam śpiewać i bardzo dobrze mi to idzie. Jestem teraz w trakcie nagrywania płyty. A co najlepsze po tym porwaniu zdobyłam najlepszego przyjaciela, a mowa tu o Tomie. Trochę mu się dostało za to, ze mi pomógł. Ale na szczęście to wszystko rzucił i jest szczęśliwy. A no i jeszcze jest Liam, który coraz częściej u mnie przebywa. Raz poszliśmy do kina i teraz planujemy kolejne wyjście, ale jeszcze nie wiemy gdzie. Może wyjdzie jeszcze tak, ze będziemy razem...
\
Były dwa komentarze + jedna osoba bezpośrednio do mnie wysłała swoją opinie na temat tej części i ja to liczę jako 3 komentarze i dlatego po raz drugi dodaję dziś imagin , więc jest ostatnia cześć tego oto opowiadania. Mam nadzieje, że się podobało. Kolejny imgin który się pojawi będzie on z Zaynem :)
Czytasz = komentarz
super imagi andzia :)
OdpowiedzUsuń