Imagin z dedykacja dla Sandry Pilarskiej
Wstałam radośnie z łóżka , dziś jest ten wyczekiwany przeze mnie dzień . Dzień zawodów . Zaczęłam się się szykować bo nie miałam zbyt dużo czasu . Będąc gotowa zeszłam na dół , gdzie zjadłam śniadanie . Wzięłam moją torbę i poszłam na hale . Droga nie zajęła mi długo . Po jakiś 20 min byłam na miejscu .
A: (T.I) !!! - zawołała mnie Ala - hej - dodała po chwili
Ty: hejka - przytuliłam ją
A: gotowa żeby wygrać ?
Ty: zawsze
A: chodź do reszty - pociągnęła mnie z rękę
Ty: hej wszystkim - przywitałam się gdy byliśmy całą grupą
W: hej - odpowiedzieli chórem
W budynku zrobiło się straszne zamieszanie , ponieważ reszta drużyn i kibice zaczęli się schodzić. My poszliśmy do naszej szatni , tam jedynie mieliśmy spokój . Przebraliśmy się szybko i zaczęliśmy rozmawiać o meczu i innych rzeczach .
*Perspektywa Zayna*
Dziś razem z chłopakami i dziewczynami idziemy na zawody w piłkę koszykową . Na których będzie grać moja (T.I) . Jest w tym bardzo dobra wiec jej drużyn n 100 % wygra . Na trybunach było już dużo osób . My usiedliśmy jak najbliżej się dało . A z racji tego , że było już pełno ludzi nasze miejsc były w 3 rzędzie Nie było wcale źle . Usiedliśmy i zacz się pierwszy mecz . Grali nawet nieźle ale nie tak dobrze jak (T.I) . Po kilku minutach mecz dobiegł końca , bylem strasznie ciekawy kto teraz . Nowe składy zaczęły wchodzić na boisko .
Lou: patrzcie tam !! - krztyną Louis wskazując na grupę dziewczyn
H: o co ci chodzi ? - spytał Harry
Lou: o to , że tam jest (T.I) baranie
Z: serio ?
El: A no faktycznie jest - powiedziała gdy ją zauważyła
N: dawaj (T.I) !!!
Dziewczyna momentalnie odwróciła się w naszą stronę i się uśmiechnęła . Wszyscy zaczęliśmy do niej machać machać a ona do nas . Zaczęła się gra . Widać , że tym dziewczyną zależy na wygranej . Wszystko tak się szybko działo , że już nie wiedziałem gdzie jest moja ukochana . W pewnej chwili upadł jedna z nich .
Lou: ciamajda ! Jak nie umiesz biegać to po co pchasz się na boisko !? - zaczął ją wyzywać
El: Louis ogarnij się nawet nie wiesz kto to jest
Lou: no i co z tego ? Na pewno to nikt ciekawy
H: ej !! - krzykną nagle
Lou: czego ?
H: to jest (T.I)
Z: co??
*Perspektywa (T.I)*
Ktoś mnie sfaulował . W okol mnie pojawiło się dużo osób . Przyszedł trener z jakimś gościem .
Tr: (T.I) wszystko dobrze ?
Ty: nie , strasznie boli mnie kostka - złapałam się za bolące miejsce
G: może być złamana - stwierdził
Tr: możesz chodzić ?
Ty: zobaczę - pomogli mi wstać
Już pierwszy krok skończył by się upadkiem , ale w samą porę mnie złapali .
Tr: a więc tak : (T.I) na ławkę a reszta na boisko
A: coo?? to jak my teraz będziemy grali ?
Tr: normalnie
S: Bez niej nie damy rady
Ty: dziewczyny dacie radę . Nawet jeśli ja z wami nie gram . Pamiętajcie jestem zawsze z wami bez względu czy gram czy też nie . Wygrajcie to dla siebie , dla drużyny , dla mnie - łzy spłynęły po moim policzku
A: chodzicie wszyscy - rozłożyła ręce
No i grupowy uścisk . Kocham takie momenty i kocham je . Wszystkie jesteśmy dla siebie jak siostry , a Josha traktujemy jak tatę . Wszystkie dobrze gramy , dlatego wieże , że one to wygrają . Chciałabym być tam z nimi . Ale widocznie los tak chciał .
Ty: a teraz na boisko ! i wygrać mi to !! hihi
Dziewczyny pobiegły a ja z Joshem poszliśmy usiąść na ławkę , oczywiście potrzebowałam jego pomocy by tam dojść . Objął mnie w tali i po woli zmierzaliśmy w stronę ławki . Gdy już siedzieliśmy miedzy nami zapadła cisza . Nie zbyt fajnie , ale kompletnie nie wiedziałam jak zacząć . na szczęście on o to się postarał .
Tr: jak kostka ? - spytał
Ty: boli hihi
Tr: nie wątpię, ale będziesz mogła się wykazać w kolejnym meczu na światowych
Ty: no jak teraz dziewczyny wygrają to tak
Tr: na 100% wygrają
Ty: wieże w nie - uśmiechnęłam się
Tr: pięknie się uśmiechasz
Ty: dziękuje - moje poliki stały się czerwone
Tr: jeszcze piękniej rumienisz
Nic już nie odpowiedziałam tylko odwróciłam głowę w drugą stronę.Wzięłam mój telefon i zauważyłam , że mam wiadomość od Zayna . Nie no super ciężko mu tu przyjść i pogadać tylko będziemy rozmawiać prze sms-y . No ale jak tak chce to trudno ja na pewno do niego nie pójdę bo nie mogę . Pisaliśmy trochę , ale mam już dosyć . Nie przyjdzie do mnie i jeszcze ma jakieś pretensje . Nie no po prostu super . Nie chciałam z nim więcej pisac , więc odłożyłam telefon i skupiłam się na meczu . Bardzo dobrze im szło . Wygrają to nie ma innej opcji .
I w końcu nadszedł ten moment . Jeśli Alicja teraz trafi to wygrywamy i przechodzimy dalej .
Ty: proszę cie dasz radę - mówiłam pod nosem
I.....I.....I....TRAFIŁA !! W pomieszczeni zrobiło się mega głośno. Wszyscy byli szczęśliwi prócz tych którzy przegrali no ale tak to już jest .
A: wygraliśmy ! - podbiegła do mnie Alusia i mnie przytuliła , a ja ledwo co stałam
Ty: wiem ! - krzyknęłam radośnie
A: teraz to będzie pięknie
Ty: ta bardzo
Z: gratulacje dziewczyny - o pojawił się w końcu
A: dziękuje . Dobra wy se pogadajcie a ja idę do nich - uśmiechnęła się i odeszła
Z: przepraszam Myszko - przybliżył się do mnie i objął w tali
Ty: .... - nic mu nie odpowiedziałam , nawet na niego nie patrzyłam
Mulat przyciągną mnie jeszcze bliżej siebie . Złapał mnie za podbródek tak abym na niego spojrzała . Patrzyliśmy sobie tak chwile po czym mnie pocałował . Oczywiście odwzajemniłam ten pocałunek .
*Kilka miesięcy później*
Kostka jest już w pełni sprawna i mogę robić to co kocham . Już za tydzień mamy spełnić swoje marzenia . Wszystko układa się świetnie a szczególnie w naszym związku . I na dodatek tworzy mam się nowa para Alicja i Niall . Słodko razem wyglądają .....Niech to szczęście trwa jak najdłużej
I proszę mam nadziej , że się spodob
Dziękuję jest cudowny :D Przepraszam, że nie weszłam wczesniej na twojego bloga, ale zgubiłam adres twojego bloga i dopiero dzisiaj go znalazłam. Jesteś boska :*
OdpowiedzUsuńNic się nie stało :) Ciesze się , że ci się podoba :*
Usuń