Ty: Niall ?
N: tak skarbie . Powiesz mi co się stało ?
Ty: nie chce - rozpłakała się bardziej
N: no już spokojnie
Położyłem się obok niej i przytuliłem . Włożyłem swoje nogi pomiędzy jej , żeby było cieplej , ale (T.I) od razu się odsunęła . To było dziwne .
N: mała co jest ?
Nic mi nie odpowiedziała tylko podkuliła nogi . Głaskałem j po głowie i się nie odsunęła . Tk samo gdy ją przytulałem , dopiero w tedy gdy dokwitnąłem jej nóg . O co chodzi ? Dowiem się potem nie chce jej już męczyć .
N: jak będziesz czegoś potrzebowała to zawołaj albo przyjdź - pocałowałem ją w głowę i poszedłem na dół
Lou: i co tam u niej ?
N: nie za dobrze - powiedziałem i usiadłem na sofie
Lou: co się stało ?
N: nic nie chce mi powiedzieć , leży cała zapłakana
Z: zapłakana ?
N: tak
Z: a była taka radosna
Li: musiała się stać coś bardzo poważnego
Lou: tylko co
Z: Hazz a może ty coś wiesz ?
H: z jakiej pali ja mam coś wiedzieć ?
Z: jako jedyny z nią byłeś
H: no i ?
Z: może coś ci mówiła
H: nic mi nie mówiła ale pójdę z nią pogadać
N: ok dzięki
H: nie ma sprawy
*Perspektywa Harry'ego*
Postanowiłem do niej iść i pogadać . A może się zbawić ? to się jeszcze zobaczy . Bez pukania wszedłem do pokoju . (T.I) trochę się przestraszyła . Usiadłem obok niej na łóżku .
H: myszko - powiedziałem spokojnie
Ty: czego ty jeszcze ode mnie chcesz ?
H: no wiesz chce nadal ciebie , ale to nie teraz
Ty: nienawidzę cię - powiedział przez zaciśnięte zęby
H: spokojnie jeszcze trochę i nie będziesz mogła beze mnie żyć
Ty: śmieszny jesteś . Po co ty tu wg przyszyłeś ?
H: pogadać
Ty: łoo . Co ze wszystkimi tak robisz ?
H: niby co ?
Ty: no to : gwałcisz , każesz siedzieć cicho , potem przychodzisz pogadać
H: nie gwałcę . Bo zawsze każda chętnie daje
Ty: to co byłam jedyna którą zgwałciłeś ?
H: tak . Podobało ci się ?
Ty: podobało ? Ty jesteś jakiś chory , to była najgorsza rzecz w moim życiu
H: aha. Mi to tam się podobało
Ty: debil - powiedziała pod nosem
H: a może to powtórzymy - mówiłem jeżdżąc jedną ręką po jej nodze
Ty: nigdy !! nie dotykaj mnie !!
H: och nie bądź taka
Zerwałem z niej koc i zamarłem . Jej uda były całe posiniaczone i podrapane . A to wszystko moja wina . Jak ja mogłem coś takiego zrobić ? Co się ze mną dzieje ? Jestem potworem .
H: (T.I) - powiedziałem cicho
Ty: czego ?
H: czy to przeze mnie ? - spytałem wskazując na jej nogi
Ty: a niby przez kogo jak nie ciebie
H: przepraszam - powiedziałem ze łzami w oczach
Ty: ty płaczesz ?
H: jestem potworem ! - krzyknąłem i wybiegłem z jej pokoju a potem z domu .
*Perspektywa (T.I)*
Zdziwiło mnie jego zachowanie . Czy on tego wszystkiego żałuje ? Ale jak to ? On ? Nic już nie rozumiem Muszę się przewietrzyć . Ubrałam coś dłuższego , żeby nie było tego wszystkiego widać . Wyszłam z pokoju.
Ty: idę się przejść - oznajmiłam reszcie
N: uważaj na siebie
Ty: dobrze paa
W: paa
Wyszłam i szłam przed siebie , nawet nie wiedziałam do kąt on prowadzi . Po jakiś 30 min zauważyłam na ławce chłopaka . Gdy się lepiej przyjrzałam wiedziałam , że na 100% jest to Harry , który .....
No i macie część 3 . Mam nadzieje , ze też się spodoba . Postaram się częściej coś dodawać .
Czytasz = komentarz
Gratuluje,twój blog został nominowany przeze mnie do Liebster Award. Więcej informacji u mnie w notce #4 :http://not-all-angels-are-beautiful.blogspot.com/p/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńOMG! Harry tego wszystkiego żałuje? No wiedziałam że będzie jakiś zwrot akcji ale tego to się serio nie spodziewałam... Nie mogę się doczekać kolejnej części! :)
OdpowiedzUsuń