poniedziałek, 10 lutego 2014

19.Liam część 1


Jechałam do swojego taty na wakacje bardzo dawno go nie widziałam ponieważ rodzice się rozwiedli i on przeprowadził się do Anglii . Bardzo się cieszyłam , że tam pojadę bo w tamtym miejscu powstał mój ukochany zespól One Direction. W Polsce wszyscy ich hejtują a nawet nic o nich nie wiedza i jeszcze moja rodzina o nich gadają , że to są pedały jedyna osobą , która tak nie uważa był mój  tata . On  się cieszył , że mam swoich idoli . Nawet obiecał mi , że załatwi mi  bilety na ich koncert . Mówi , że to będzie taki prezent na urodziny .


*London*


Stałam na lotnisku i szukałam wzrokiem mojego ojczulka . W końcu go zauważyłam i od razu do niego pobiegłam , przytuliłam się mocno do niego strasznie za nim tęskniłam . Chciałam jak najszybciej wyjść z tego budynku i pojechać do jego domu le to nie było takie proste bo był straszny tłum i chaos a to wszystko dlatego , że przyjechały jakieś gwiazdy . Przechodziłam obok jednego z nich zobaczyłam , że był to Liam Payne z 1D strasznie się ucieszyłam bo to on bym moim ulubieńcem . Nie zdążyłam  się odezwać a zostałam staranowana upadłam na podłogę i uderzyłam mocno głową słyszałam krzyki , sygnał karetki i potem cisza .

*3 godziny później*

Otworzyłam powoli oczy i zaraz zamknęłam bo oświeciło mnie bardzo mocne światło . Za drugim razem otwierałam je spokojnie rozejrzałam się  po pomieszczeniu ściany były pomalowanie na biało stało kilka pustych łóżek tylko jedno było zajęte przeze mnie , Stwierdziłam po urządzeniach , że jestem w szpitalu ale nie wiedziałam czemu ostatnie co pamiętam to widok Liama z 1D  potem ciemność . Po jakimś czasie do pomieszczenia wszedł lekarz .
Lek: Jak się czujesz ?
Ty: Dorze tylko trochę boli mnie głowa - odpowiedziałam zgodnie z prawdą
Lek: Bardzo mocno się uderzyłaś się w nią gdy upadłaś
Ty: Upadłam ? nic nie pamiętam
Lek: Najlepiej będzie gdy wszystko wyjaśnią ci osoby , które tam były
Ty: Dobrze
Lekarz wyszedł a po chyba 10 min wszedł mój tata i pięciu przystojniaków zaraz zaraz to chłopcy z One Direction  ale co oni tu robią to chyba jakiś sen .
Ta: Jak sie czujesz córciu ?
Ty: nawet dobrze tylko głowa mnie boli
N: Nic dziwnego - Odezwał się Niall
Ty: powie mi ktoś co się stało ?
H: Bo jak wychodziłaś z lotniska top przechodziłaś koło nas i w tedy ty z Liamem na siebie spojrzeliście i się tak na siebie patrzyliście ale gdy ty chciałaś coś powiedzieć zostałaś popchnięta przez jakąś fankę i upadłaś uderzając głową o podłogę - wyjaśnił mi Harry
Z: Na szczęście nic poważnego się nie stało będziesz żyć
Ty: heheheh spoko - powiedziałaś uśmiechając się do wszystkich
Li: (T.I) ja cię strasznie przepraszam
Ty: skąd znasz moje imię ?
Li: Od twojego taty jak byłaś nieprzytomna przez te 3 godziny to dużo z nim rozmawialiśmy
Ty: Chwila przez 3 godziny ?
N: tak
Li: wracając do tamtego chce cię strasznie przeprosić
Ty: nie masz za co mnie przepraszać
Li: Ale.... - nie dokończył bo mu przerwałam
Ty: Żadnego ale to nie była twoja wina , że ona mnie popchała nie mam ci tego za złe bo ty nie jesteś winny
H: Jejku jaka ona jest słodka - powiedział Hazz na co wszyscy się zaśmiali
Ta: słodki diabełek z niej jest - powiedział mój ojciec ale to prawda nie zaliczam się do grzecznych dziewczynek
Ty: oj tam oj tam
Z: widzę , że trafiła nam się Bad Girl :)
N: A tak wg słuchasz naszych piosenek ?
Ty: I'm Directioner baby
N: jest idealna no ale nie mogę z tobą chodzić - powiedział smutny
H: No ja też nie - kolejny smutas
Ty: nie rozumiem was
H: no bo Liam się w tobie zakochał i nie będę mu ciebie odbierać niech w końcu będzie szczęśliwy
Ty: Aha.... możecie nas zostawić samych ? - spytałam reszty
Oni: Tak jasne
Ty: dzięki :)
Z: spoko mała ;)
N: Pójdziemy coś zjeść ? - zapytał ich blondasek
H: Tak jasne
Chłopaki oraz mój tata wyszli a ja zostałam z Liamem sam na sam tak jak chciałam teraz mogę z mnie spokojnie porozmawiać .
Ty: To prawda co oni mówili ?
Li: Tak to prawda wiem , że jestem głupi zakochując się w tobie bo się nie znamy nie wiem czy masz chłopaka czy nie
Ty: Spokojnie nie jesteś głupi , nie mam chłopaka i ja ciebie też kocham
Li:  Naprawdę ?
Ty: tak naprawdę - powiedziałam i go pocałowałam a on odwzajemnił ten gest
Li:  To jak dasz się zaprosić na randkę w te sobotę ?
Ty: Przepraszam ale w te sobotę idę na koncert
Li: Aha a kogo?
Ty: A No wiesz takiego jednego boysbandu One Direction znasz ?
Li: a obiło mi się coś o uszy. Słyszałem , że ten cały Liam to niezłe ciacho jest hehe
Ty: hehe to prawda największe ciacho z całego składu
Li: I ponoć jeszcze poznał ślicznotkę o imieniu (T.I)
Ty: Naprawdę to niech im się ułoży hehe
Li: Na pewno im się ułoży bo on kocha ją jak szalony
Ty: A ona jego


*Sobota , Koncert*


Koncert był wspinały . Chłopaki się postarali najbardziej byłaś dumna z Liama . Po koncercie poszliście na spacer a potem do jakieś kawiarni na kawę . Siedzieliście i długo rozmawialiście .Wychodząc z kawiarni wyciągnęłaś telefon i sprawdziłaś godzinę byłą 01;00
Ty: ale już późno
Li: No to prawda chodź odprowadzę cie
Ty: serio ?
Li: Tak a co?
Ty: No bo to jakieś 4 km stąd
Li: Aha to mam inny pomysł
Ty: Tak a jaki ?
Li: Pójdziemy do mnie a jutro cię odwiozę może
Ty:b Może ?
Li: No co mam wypuścić taka piękność no chyba nie
Ty: ok no to co idziemy ?
Li: tak chodź
Dotarliście po jakiś 20 min byliście na maksa wykończeni Liam dał ci swoją bluzkę i bokserki poszłaś się przebrać i położyłaś się razem z Liam'em w jego łóżku.


*Następnego dnia*

.......






Czytasz = komentarz

1 komentarz:

  1. Akcja troche sie za szybko dzieje. Ale takto blig jest zajebisty czekam na nexta♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń