piątek, 7 lutego 2014

17.Harry - smutny


Ty: Harry daj mi spokój ! - darłam się na Stylesa , który się do mnie dobierał .
H: Oj mała nie daj się prosić chodź się pobawimy
Ty: Jesteś kompletnie piany
H: Chodź na górę - złapał mnie mocno za nadgarstki i pociągnął
Ty: Nie mam zamiaru z tobą iść
H:  Przestań się upierać i chodź .
Może i był piany ale siłę miał i to nie małą . Zaciągnął mnie do jakiegoś pokoju rzucił na łóżko usiadł na mnie okrakiem i zaczął mnie całować . Wyrywałam mu się ale to nie pomogło .
Ty: Puść mnie !!
H: Nie tak szybko . Ja chce ciebie a jakbyś ie wiedziała ja zawsze dostaje to co chce
Ty: Jesteś kompletną świnią nienawidzę cię - w moich oczach pojawiły się łzy
H: Nie chcesz się ze mną pieprzyć ?
Ty: Tak nie chce
H: A no tak nasza słodka (Z.T.I) woli Liama co
Ty: To nie twoja sprawa
H: No nie ważne dzisiaj masz mnie
Ty: Ciebie chyba coś boli , że myślisz , że zrobię to z tobą
H: Ja nie myślę ja to wiem - powiedział i w tedy się zaczęło
Harry przywiązał moje ręce do łóżka . Zaczął mnie rozbierać i całować wszędzie ja się wyrywałam bo strasznie tego nie chciałam . Gdy byłam całkiem naga Hazza ściągnął z siebie wszystko . Ułożył się między moimi nogami i wszedł we mnie brutalnie wykonywał szybkie i mocne ruchy doszliśmy w tym samym czasie.
Wyszedł ze mnie ubrał się i mnie rozwiązał .
H: Byłaś świetna - powiedział całując mnie
Ty: Nienawidzę cię - mówiłam cała zapłakana
H: Oj nie mów ,  że ci się mnie podobało
Ty: .....
H: Do następnego razu
Ty: Następnego razu nie będzie
H: Nie był bym tego taki pewien - powiedział i wyszedł .
Siedziałam dalej na łóżku i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić czułam się jak dziwka . Pobiegłam szybko do łazienki i szukałam rzeczy , która mi pomoże w końcu znalazłam mały metalowy przedmiot
 który w tej chwili da mi największe ukojenie . Usiadłam na podłodze i zaczęłam robić kreski na moich rękach .

Krew lała się a mi robiło się coraz słabiej , powieki powoli mi się zamykały aż w końcu zamknęły się na zawsze . 











Czytasz = komentarz 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz