czwartek, 13 sierpnia 2015

116.Liam 2

A: Czego ty chcesz człowieku?
Li: Ciebie
A: Niedoczekanie twoje - odpowiedziała oschle
Li: Na taką piękność mogę czekać
A: Zawsze taki jesteś?
Li: Jaki? - zapytałem bo nie rozumiałem o co jej chodzi
A: Zapatrzonym w siebie dupkiem
Li: Nie jestem taki - powiedziałem, bo na prawdę taki nie jestem
A: Wcześniej odniosłam inne wrażenie
Li: Jeśli pójdziesz dziś ze mną na randkę zobaczysz prawdziwego mnie - zaproponowałem
A: Zastanowię się, okej?
Li: No spoko, a może zagrasz z nami? 
A: Ehh no dobrze - zgodziłam się bo widziałam, że na prawdę mu zależy 

*Perspektywa Nialla* 

N: Kasia co robisz dziś wieczorem? - zapytałem
K: Nie mam żadnych konkretnych planów - uśmiechnęła się do mnie. Jejku jaki ona ma piękny uśmiech 
N: Tak pomyślałem, żebyśmy mogli dziś wieczorem wyjść na jakiś spacer - powiedziałem niepewnie K: Czy to randka?? - zapytała
N: Em..no wiesz jak nie chcesz...to..ten.. - kompletnie nie wiedziałem co powiedzieć 
K: Haha oj Niall, chętnie pójdę z tobą na randkę - zaśmiała się słodko i ucałowała mnie w policzek 
A: Kasia możemy pogadać? - podeszła Angelika 
N: To ja pójdę, widzimy się wieczorem 
K: Oczywiście, przyjdź o 19 pod pokój 369 
N: Jasne - uśmiechnąłem się i dołączyłem do chłopaków 

*Perspektywa Angeliki*

A: Musisz mi pomóc - powiedziałam do przyjaciółki gdy blond włosy chłopak odszedł
K: W czym? - zapytała
A: Liam chce się ze mną umówić i nie wiem czy się zgodzić czy nie - oznajmiłam -  I potrzebuje pomocy, co ty o tym myślisz? - dodałam
K: Ja sądzę, że on nie jest takim dupkiem tylko po prostu chciał się popisać? spróbować czegoś? W każdym razie nie znasz go i nie oceniaj tak szybko. Ja na twoim miejscu dala bym chłopakowi szansę - powiedziała a ja zaczęłam nad tym wszystkim myśleć i doszłam do wniosku
A: Dam mu szansę, umówię się z nim - uśmiechnęłam się do przyjaciółki
K: Oh to świetnie - ucieszyła się
A: To ja idę pogadać z Liamem - powiedział i odeszłam w stronę chłopaka

*Wieczór. Narracja*

Zarówno chłopcy jak i dziewczyny denerwowali się randkami. Podczas szykowania, mieli te same myśli. Czy się polubią? Dobrze wyglądają? Czy to aby na pewno dobry strój? Co jeśli coś nie wyjdzie? i wiele wiele innych. I ten okropny stres gdy godzina spotkania zbliżała się wielkimi krokami.
Ale gdy się spotkali cały ten stres i podenerwowanie prysło. Cieszyli się chwilą.
I każdy świetnie wyglądał i wreszcie byli przekonani, że wybrali odpowiedni strój.

Angelika: 


Liam:


Kasia: 


Niall: 





No i mamy kolejny rozdział :) Mamy nadzieję, że się podobało . Liczymy na wasze opinie w komentarzu, do następnego :*

Czytasz = komentarz









1 komentarz: