środa, 22 stycznia 2014

13.Zayn część 4 :*


*Następnego dnia, perspektywa (T.I)*

Wstałam o 10 poszłam zrobić poranną toaletę . Ubrałam się w to :

postanowiłam ubrać coś luźnego i wygodnego . Zeszłam na duł do kuchni gdzie nikogo nie było pewnie jeszcze śpią - pomyślałam . Postanowiłam zrobić śniadanie dl wszystkich więc wyciągnęłam potrzebne mi składniki i zaczęłam robić naleśniki z truskawkami , czekolad i bit śmietaną wiem że wszyscy je uwielbiają  w szczególności ja i Niall . Gdy skończyłam efekt końcowy wyglądał tak : 


do kuchni wparowała reszta domowników od razu zabrali się za jedzenie .
N: (T.I) one są przepyszne - powiedział blondasek z pełną buzią 
Ty: cieszę się ze ci smakują - uśmiechnęłam się do niego co on odwzajemnił .
Li: świetnie gotujesz - tym razem pochwalił mnie Liam 
Ty: dziękuje :)
H: (T.I) mam do ciebie sprawę 
Ty: o co chodzi Harry ?
H : pożyczyła byś mi swojego laptop - zapytał niepewnie  
Ty: a po co ci mój laptop ?
H: bo...bo... chciałem... ten... no  sprawdzić tt 
Ty: nie możesz na swoim albo na telefonie 
H: nie 
Ty: a to niby czemu  
H: bo mój jest gdzieś w stercie ubrań w moim pokoju 
Ty: a telefon ?
H: pad mi a ładowarka...
Ty: w stercie ubrań ?
H: tak właśnie to jak pożyczysz - zrobiła minę smutnego szczeniaczka 
Ty: ok już po niego idę  - powiedziałam i wyszłam z kuchni 


*Narracja, dalej w kuchni*
N: po co ci jej laptop ? - zapytał blondyn loczka 
Lo: pomyśl człowieku wejdzie i znajdzie namiary na tą Sarę - powiedział Lou za Harry'ego  
N: aaaa rozumiem
Z: w końcu półgłówku - powiedział Zayn uderzając Nialla w głowę
N: to boli debilu  - powiedział łapiąc się za głowę
Z: mogę poprawić
P: chłopaki spokój !!- powiedział Paul wkurzony tą całą sytuacją  .
Chłopcy się do razu uspokoili a do pomieszczenia weszła (T.I) z przedmiotem w rekach o który prosił ją Hazz .
Ty: proszę - powiedziała podając chłopkowi urządzenia
H: dziękuje - powiedział dając dziewczynie całus w policzek .  (T.I) się lekko zarumieniła .
Ty: dobra jak skończysz go używać odnieś go do mojego pokoju
H: dobrze :)
Ty: to ja idę 
P: dokąd ? - zatrzymał ją Paul
Ty: na spacer do parku sama dokładnie nie wiem jest ładna pogoda wiec idę się przewietrzy
P: no ok :) nie wróć późno
Ty: dobrze tatusiu - powiedział dając mu buziaka w policzek - pa chłopcy
Ch: pa (T.I)


*Perspektywa Harry'ego*


Gdy (T.I) wyszła od razu wziąłem się za przeszukiwanie laptopa . Trochę mi to zajęło ale w końcu znalazłem namiary na tą całą Sarę. Spisałem potrzebne mi rzeczy na kartkę i poszedłem odnieść własność dziewczyny do jej pokoju tak jak mnie prosiła . Wróciłem na duł i zobaczyłem ze reszta przeniosła się do salonu wiec pokierowałem się w tamtą stronę . I usiadałem na kanapie obok Zayna.
H: dobra to co dzwonimy do tej dziewczyny  ? - zapytałem resztę
Li: jasne
H: no to dajcie mi mojego laptopa
N:  po co ci laptop ?
H: popatrz sobie na tą kartkę i się domyśl - powiedziałem podając mu kartkę
N: aha no dobra gdzie go masz ?
H: tam na półce - wskazałem palce na użądlenie leżące niedaleko nas na drewnianej półce
Niall wstał i poszedł po to o co prosiłem i po chwili miałem go w rękach  . Zacząłem szukać tej dziewczyny
H: dobra mam ją !
Z: dawaj dzwoń
H: no już już  - powiedziałem to i nacisnąłem aby zadzwonić .


*Rozmowa*

Ch: hej :)
S: yyy hej ?
Lou: wiec zadzwoniliśmy do cb bo mamy sprawę
S: do mnie ?
Z: tak chodzi nam o (T.I)
S: aha no dobra
Z: no :D
S: więc ?
Li: sprawa wygląda tak :  (T.I) nie chce wg  śpiewać nie wiemy dlaczego wiec chcemy jej pomóc tylko nie znamy przyczyny problemu
P: i pomyśleliśmy ze ty będziesz na pewno coś wiedzieć w końcu jesteście dla siebie jak siostry
N: to co pomożesz nam ?
S: jasne ze tak mnie też to wkurzyło a wszystko przez tych debili
H: czyli kogo ?
S: bo tak 2 lata temu byliśmy na kolonio i na ostatnim ognisku graliśmy i śpiewaliśmy
N: i co dalej ? - zapytał Niall strasznie zaciekawiony tą historią
S: po skończeniu grania jacyś dwaj debile przy wszystkich zaczęli ją obrażać i to jak gra oraz śpiewa
Z: hehehehehehehe - Zayn zaczął się śmiać nie wiadomo z jakiego powodu
N: stary z czego się tak śmiejesz ?
Z: no bo ta historia przypomniała mi moja kolonie
Lou: a co się tam działo ?
Z: ja i mój kuzyn też to było na ostatnim ognisku śpiewaliśmy i graliśmy i jakaś dziewczyna śpiewała pięknie a my dla żartów zaczęliśmy gadać ze nie umie śpiewać i wg a potem ...
S: jak wyglądała ta dziewczyna - Sara przerwała  Zaynowi
P: co to ma do rzeczy ? - zapytał się jej Paul
S: chce wiedzieć więc jak ona wyglądała ?
Z: miała długie włosy koloru blond ale końcówki miała różowe wyglądała pięknie
S: a pamiętasz może jak była ubrana ?
Z: ta była ubrana w :
S: jpdl zabije normalnie zbiję cię !
Li: czemu chcesz go zabić ?
S: bo to był on i jego pieprzony kuzyn ! to wszystko przez was !
H: ale jak ?
S: nie mam zamiaru więcej z wami gadać ! - krzyknęła i się rozłączyła
Nastała niezręczna cisze  , którą przerwała (T.) która wleciała do domu bardzo radosna :D>
H: łooo a ty co taka szczęśliwa ?
Ty: a tak jakoś odpoczęłam cały dzień  na świeżym powietrzu 
H: a no to fajnie 
Ty: a co u was tak ponuro ?
Li: ....
Lou: ....
N: ....
P: ....
H: zdaje ci się 
Ty: no przecież widzę.... Rz dwa mówić
 Z: (T.I) bo ja chciałem cię przeprosić 
Ty: ok a za co ?
Z: .....








No oto część 4 . Za błędy strasznie przepraszam :) 

Czytasz = komentarz  

1 komentarz:

  1. Super rozdzial, no nie spodziewalabym sie tej akcji z kolonia i Zaza, troche bledow ort ale coz czlowiek nie Bog bledy popelnikocham czekam na next

    OdpowiedzUsuń