piątek, 31 stycznia 2014

15.Harry :P

 

(T.I) , Alex i Nina trzy przyjaciółki trzymające się zawsze razem nikomu nigdy nie udało się ich rozdzielić . Ale może tej jednej jedynej dziewczynie się uda jest to Amber jest miła ale nie dla wszystkich są osoby których nienawidzi do tych osób  zalicza się (T.I) . Amber przy Alex i Ninie udaje taką milutką w stosunku do (T.I) , ale gdy dziewczyny są same widać jej prawdziwe oblicze .

*Środa , Perspektywa (T.I)*

Dzisiaj jest środa godz. 6:30  właśnie się obudziłam nie chce mi się iść do szkoły , ale pocieszam się tym , że spędzę kolejny dzień z moimi dwoma wariatkami więc zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki wykonałam wszystkie poranne czynności . Z mokrą głową stałam w garderobie szukając czegoś co bym mogła dziś założyć . Po upływie 10 min zdecydowałam się na to :


Gdy byłam już ubrana wysuszyłam włosy i zrobiłam latki makijaż . Zeszłam na dół do kuchni rodziców już nie było bo zawsze wcześnie wychodzą do pracy . Zrobiłam sobie śniadanie jedząc je sprawdzałam tt , fb itp. gdy już skończyłam poszłam na górę po swoją torbę i wyszłam do szkoły . Po 30 min byłam już w szkole przy swojej szafce po chwili przyszły moje kochane wariatki <3 .
A: hej  (T.I) - mówiła przytulając mnie 
Ty: no hej - odwzajemniłam gest 
N: przepraszam a mnie to już nikt nie przytuli ? no dobra  - powiedziała ze smutną minka 
Ty: no chodź tu do mnie - rozłożyłam ręce a po chwili  tkwiliśmy w uścisku 
A: no dobra koniec tych czułości 
Ty: hehehehe ok :) 
N: co tam u ciebie i Harry'ego - no i zaczęły wypytywać mnie o mój związek z Harrym 
Ty: bardzo dobrze :D 
A: a coś się działo między wami gdy ostatnio u ciebie nocował ?
Ty: co wy takie ciekawskie ? ja wam nic nie powiem :P 
NiA: no ok 
Am: hej dziewczyny ! - o nie pomyślałam  jak zobaczyłam Amber strasznie jej nie lubię ale Nina i Alex to ja uwielbiają ;/ 
N: hej 
A: hej 
Am: co tam u was ?
N: wszystko dobrze :) a u ciebie ?
Am: też dobrze :) 
A: no to fajnie 
N: ej dziewczyny co powiecie na wypad na miasto ?
A: świetny  pomysł 
Am: no na maksa najlepiej spędzony czas z przyjaciółka
Ty:....
N: no to co w piątek wam pasuje ?
AiAm: Taak 
N: a ty (T.I) ?
Ty: w piątek nie mogę 
Am:  to niby czemu ?
Ty: to już nie powinno cię interesować 
Am: niech zgadnę Harry 
Ty:....
Am: wiedziałam 
Ty: i co z tego , że się spotykam z nim
Am: ej dziewczyny kiedy wy ostatni raz wyszliście gdzieś z (T.I) ? - to pytanie skierowała do moich przyjaciółek
N: nie wiem bardzo dawno się nie widziałyśmy tak po szkole
A: no bo ona to zawsze tylko z Harrym
N: no nie tylko jeszcze z jego kumplami i tamtymi dziewczynami
A: no
Am: jak tak można zaniedbywać przyjaciółki . Gdybym ja była na twoim miejscu to ....
Ty: ale nie jesteś ! - przerwałam jej wypowiedz bo to wszystko mnie już na maksa denerwowało
N: ale w każdej chwili można to zmienić
Ty: co ??- myślałam , że się przesłyszałam
A: no to zakończymy naszą znajomość  zaczniemy znajomość z Amber
Am: naprawdę jesteście takie kochane Kocham was !
AiN: my ciebie też
Ty: bo zaraz się zrzygam :/
N: ohh ktoś tu komuś jest zazdrosny
Ty: hehehhe zazdrosny ? nie rozśmieszaj mnie
A: a co może nie jesteś ?
Ty: nie nie jestem teraz widzę jakie jesteście fałszywe
N: ta bo tamte nie są co
Ty: a żebyś wiedziała , że nie są
N: doprawdy
Ty: wole z nimi spędzać czas niż z wami
A: no to proszę bardzo idź sobie
Ty: no i sobie pójdę a wy nie przychodzicie potem do mnie jak ta suka was oleje 
Am: uważaj ze słowami
Ty: pff.. Nara
AiN: pa
Ty: nie do zobaczenia - powiedziałam i odeszłam nie wierzyłam w co się właśnie stało moje przyjaciółki wolały tamtą sukę niż mnie . To pokazuje jakie były fałszywe . Poszłam  gdzieś gdzie nie ma nikogo będąc na miejscu usiadłam na parapecie i patrzyłam co się dzieje za oknem .

*Perspektywa Harry'ego*

Stałem z kumplami i jego dziewczynami które są moimi koleżankami. Rozmawialiśmy , śmialiśmy się i nagle moja uwagę przykuły 3 dziewczyny widać ze było im bardzo wesoło gdy się uważnie przyjrzałem zobaczyłem , że to Alex , Nina i Amber której bardzo nie lubimy . Zdziwiło mnie ze nie mam z nimi mojej kochanej (T.I) one zawsze trzymały się razem na pewno musiało się coś stać . Z zamyśleń wyrwał mnie głoś mojego kumpla Louisa .
Lo: Harry stary słyszysz ?
H: coo ? sorry zapatrzyłem się na ..
N: tamte trzy dziewczyny
P: oj Harry nie ładnie masz dziewczynę - powiedziała Pezz
H: wiem i o to właśnie chodzi gdzie ona jest bo przecież ..
Li: przecież co ?
H: tam jest Alex i Nina jej dwie przyjaciółki zawsze trzymają się razem
Li: może coś się stało
Z: no tylko co
D: dobra tera to trzeba ją znaleźć - powiedziała stanowczo Dan
H: dobra to tak : Lou i El , Zayn i Pezz , Liam i Dan , Niall i Julka , no i ja sam
J: no to na poszukiwanie Harry'ego księżniczki :D
E: a naszej przyjaciółki
Lo: dobra do roboty
Rozeszliśmy się każdy poszedł w inną stronie po jakiś 20 min znalazłem swoją zgubę siedziała sam na parapecie . Aż mnie serce boli jak widzę , że ona jest smutna :( od razu do niej pobiegłem i od razu mocno przytuliłem .
H: Kochanie co się stało ?
Ty: nic nie ważne
H: jak nic by się nie stało to byś tu nie siedziała  sam i byś nie była smutna  
Ty: nie chce o tym gadać
H: no dobrze chodź - pociągnąłem ją za rękę
Ty: gdzie ?
H: do przyjaciół   :D
Ty: no z tym będzie problem
H: a to niby czemu ?
Ty: bo ja nie mam żadnych przyjaciół właśnie dzisiaj rano moje dwie przyjaciółki mnie olały i wybrały jakąś sukę
H: masz przyjaciółki
Ty: niby kogo ?
H: El , Dan , Pezz , Julkę
Ty: aha
H: no więc chodź

*Kilka miesięcy później*

Teraz cała szczęśliwa paczka trzyma się  . (T.I) teraz już wie które są prawdziwymi przyjaciółkami , a które tylko udają . I nawet dobrze ze tak to wszystko się potoczyło . (T.I) miała racje Alex i Nina po 2 miesiącach przyszły do niej z przeprosinami ale to było już za późno . Niech teraz wiedzą jak ona się w tedy czuła.




Tak dla odmiany napisałam z kim innym. Kolejna część z Zaynem pojawi się prawdopodobnie w weekend.
Przepraszam za błędy . I mam nadzieje ze wam się spodoba .



Czytasz = komentarz


  

wtorek, 28 stycznia 2014

14.Zayn część 5 :*


Z: (T.I) bo ja chciałem cię przeprosić
Ty: Ok a za co ? 
Z: Za to , że przeze mnie i mojego kuzyna przestałaś śpiewać 
Ty: o czym ty mówisz ? 
Z: O tej akcji na koloni 2 lata temu 
Ty: To byłeś ty ? - zauważyłem , że mówiąc to miała łzy w oczach 
Z: Ja cię strasznie przepraszam , my to zrobiliśmy dla żartów . Tak naprawdę  nam się bardzo  podobało jak śpiewasz mi ogólnie cała się podobałaś i dalej podobasz . 
Ty: Zniszczyłeś mi życie i mówisz , że to było dla żartów !?  
Z: Proszę wybacz mi - Mulat zaczął płakać , pierwszy raz widziałam jak mój przyjaciel płacze 
Ty: Nigdy ci tego nie wybaczę . Nienawidzę cię !!! - (T.I) wypowiedziała te słowa jako ostatnie i pobiegła z płaczem na górę do swojego pokoju 
Z: co ja narobiłem 
P: Przejdzie jej spokojnie 
H: Przejdzie jej ? Człowieku czy ty siebie słyszysz - strasznie mnie zdenerwowały jego słowa 
Li: Nie widziałeś jak ją to zabolało ?
Z: Ona mnie teraz na całego znienawidzi :/
N: o co ci chodzi ?
Z: No bo ona mnie nie lubi i jeszcze takie coś jej zrobiłem 
N: Przykro mi 
Z: muszę to jakoś naprawić 
Lou: No tylko jak to chcesz zrobić ?
Z: Coś się wymyśli . Jak by co to mogę liczyć na waszą pomoc ? - zapytał as z nadzieją 
Ch: no jasne stary :) 

*Perspektywa (T.I)*

Leże na łóżku i nie mogę w to uwierzyć jak on mógł mi to zrobić ?  A to wszystko dla żartów to jest chore . Nienawidzę go tak bardzo go nienawidzę :'( . Przepłakałam całą noc dopiero o 5 rano zasnęłam.  

*Następnego dnia , Narracja*

Była godzina 10:05 . Chłopcy już siedzieli w kuchni i robili śniadanie .
Z: To jak wszystko gotowe pójdę po (T.I) 
N: Myślisz , że to dobry pomysł 
Z: No w sumie to racja . Niech ktoś inny po nią pójdzie.
H: Ja pójdę - odezwał się od razu loczek. 
Wyszedł z kuchni i pokierował się w stronę schodów , które prowadziły na górę po chwili stał już pod drzwiami jej pokoju , zapukał delikatnie po chwili usłyszał ciche "proszę" powoli wszedł do pokoju i zobaczył załamaną (T.I) leżącą na łóżku do razu do niej podszedł i ją mocno przytulił.
H: Mała chodź na śniadanie     
Ty: Nie chce jeść - powiedziała odrywając się od Hazzy i schowała się pod kołdrą .
H: Nie moja droga nie będziesz się głodzić wstawaj i idziemy na śniadanie - zabrał jej kołdrę i siłą zaczął ją wyciągać z łóżka .
Ty: Harry nie ja nie chce 
H: Nie marudź tylko chodź 
Ty: Nie !!
H: Nie ??
Ty: Nie - dziewczyna powiedział stanowczo 
H: No dobra więc będę musiał użyć siły - chłopak podszedł do (T.I) przerzucił ją przez ramię i zaczął schodzić na dół . Ona biła go i kopała ale na nic puścił ja dopiero jak stali w jadalni.
H: no  teraz siadaj i jedz 
Ty: nie odzywaj się do mnie 
H: Ej co to ma być foch ?
Ty: Tak !
Nic więcej nie powiedzieli tylko usiedli do stołu wraz z resztą domowników . Panowała niezręczna cisza , którą przerwał Niall .
N: Jak wam się spało ?
Ty: Nie najlepiej
Z: U mnie też nie było ciekawie 
N: A u was - zapytał Harry'ego , Liama, Louisa i Paula 
Oni: Nawet 
N: Mi nawet dobrze jakby ktoś pytał 
Ty: Pójdę do siebie - powiedziała wstając z krzesła 
Z: (T.I) możemy pogadać - zapytała Zayn z nadzieją , że się zgodzi 
Ty: Nie mam o czym 
Z: Wydaje mi się , że mamy 
Ty: Może tak , może nie ja nie mam ochoty z tobą gadać - powiedział i wyszła . 

...... 



Jest część 5 , która jest beznadziejna strasznie z a to przepraszam ale jakoś nie mam pomysłów co może się dalej dziać  więc jeszcze raz przepraszam . Przepraszam również za błędy . 



Czytasz = komentarz  

     

środa, 22 stycznia 2014

13.Zayn część 4 :*


*Następnego dnia, perspektywa (T.I)*

Wstałam o 10 poszłam zrobić poranną toaletę . Ubrałam się w to :

postanowiłam ubrać coś luźnego i wygodnego . Zeszłam na duł do kuchni gdzie nikogo nie było pewnie jeszcze śpią - pomyślałam . Postanowiłam zrobić śniadanie dl wszystkich więc wyciągnęłam potrzebne mi składniki i zaczęłam robić naleśniki z truskawkami , czekolad i bit śmietaną wiem że wszyscy je uwielbiają  w szczególności ja i Niall . Gdy skończyłam efekt końcowy wyglądał tak : 


do kuchni wparowała reszta domowników od razu zabrali się za jedzenie .
N: (T.I) one są przepyszne - powiedział blondasek z pełną buzią 
Ty: cieszę się ze ci smakują - uśmiechnęłam się do niego co on odwzajemnił .
Li: świetnie gotujesz - tym razem pochwalił mnie Liam 
Ty: dziękuje :)
H: (T.I) mam do ciebie sprawę 
Ty: o co chodzi Harry ?
H : pożyczyła byś mi swojego laptop - zapytał niepewnie  
Ty: a po co ci mój laptop ?
H: bo...bo... chciałem... ten... no  sprawdzić tt 
Ty: nie możesz na swoim albo na telefonie 
H: nie 
Ty: a to niby czemu  
H: bo mój jest gdzieś w stercie ubrań w moim pokoju 
Ty: a telefon ?
H: pad mi a ładowarka...
Ty: w stercie ubrań ?
H: tak właśnie to jak pożyczysz - zrobiła minę smutnego szczeniaczka 
Ty: ok już po niego idę  - powiedziałam i wyszłam z kuchni 


*Narracja, dalej w kuchni*
N: po co ci jej laptop ? - zapytał blondyn loczka 
Lo: pomyśl człowieku wejdzie i znajdzie namiary na tą Sarę - powiedział Lou za Harry'ego  
N: aaaa rozumiem
Z: w końcu półgłówku - powiedział Zayn uderzając Nialla w głowę
N: to boli debilu  - powiedział łapiąc się za głowę
Z: mogę poprawić
P: chłopaki spokój !!- powiedział Paul wkurzony tą całą sytuacją  .
Chłopcy się do razu uspokoili a do pomieszczenia weszła (T.I) z przedmiotem w rekach o który prosił ją Hazz .
Ty: proszę - powiedziała podając chłopkowi urządzenia
H: dziękuje - powiedział dając dziewczynie całus w policzek .  (T.I) się lekko zarumieniła .
Ty: dobra jak skończysz go używać odnieś go do mojego pokoju
H: dobrze :)
Ty: to ja idę 
P: dokąd ? - zatrzymał ją Paul
Ty: na spacer do parku sama dokładnie nie wiem jest ładna pogoda wiec idę się przewietrzy
P: no ok :) nie wróć późno
Ty: dobrze tatusiu - powiedział dając mu buziaka w policzek - pa chłopcy
Ch: pa (T.I)


*Perspektywa Harry'ego*


Gdy (T.I) wyszła od razu wziąłem się za przeszukiwanie laptopa . Trochę mi to zajęło ale w końcu znalazłem namiary na tą całą Sarę. Spisałem potrzebne mi rzeczy na kartkę i poszedłem odnieść własność dziewczyny do jej pokoju tak jak mnie prosiła . Wróciłem na duł i zobaczyłem ze reszta przeniosła się do salonu wiec pokierowałem się w tamtą stronę . I usiadałem na kanapie obok Zayna.
H: dobra to co dzwonimy do tej dziewczyny  ? - zapytałem resztę
Li: jasne
H: no to dajcie mi mojego laptopa
N:  po co ci laptop ?
H: popatrz sobie na tą kartkę i się domyśl - powiedziałem podając mu kartkę
N: aha no dobra gdzie go masz ?
H: tam na półce - wskazałem palce na użądlenie leżące niedaleko nas na drewnianej półce
Niall wstał i poszedł po to o co prosiłem i po chwili miałem go w rękach  . Zacząłem szukać tej dziewczyny
H: dobra mam ją !
Z: dawaj dzwoń
H: no już już  - powiedziałem to i nacisnąłem aby zadzwonić .


*Rozmowa*

Ch: hej :)
S: yyy hej ?
Lou: wiec zadzwoniliśmy do cb bo mamy sprawę
S: do mnie ?
Z: tak chodzi nam o (T.I)
S: aha no dobra
Z: no :D
S: więc ?
Li: sprawa wygląda tak :  (T.I) nie chce wg  śpiewać nie wiemy dlaczego wiec chcemy jej pomóc tylko nie znamy przyczyny problemu
P: i pomyśleliśmy ze ty będziesz na pewno coś wiedzieć w końcu jesteście dla siebie jak siostry
N: to co pomożesz nam ?
S: jasne ze tak mnie też to wkurzyło a wszystko przez tych debili
H: czyli kogo ?
S: bo tak 2 lata temu byliśmy na kolonio i na ostatnim ognisku graliśmy i śpiewaliśmy
N: i co dalej ? - zapytał Niall strasznie zaciekawiony tą historią
S: po skończeniu grania jacyś dwaj debile przy wszystkich zaczęli ją obrażać i to jak gra oraz śpiewa
Z: hehehehehehehe - Zayn zaczął się śmiać nie wiadomo z jakiego powodu
N: stary z czego się tak śmiejesz ?
Z: no bo ta historia przypomniała mi moja kolonie
Lou: a co się tam działo ?
Z: ja i mój kuzyn też to było na ostatnim ognisku śpiewaliśmy i graliśmy i jakaś dziewczyna śpiewała pięknie a my dla żartów zaczęliśmy gadać ze nie umie śpiewać i wg a potem ...
S: jak wyglądała ta dziewczyna - Sara przerwała  Zaynowi
P: co to ma do rzeczy ? - zapytał się jej Paul
S: chce wiedzieć więc jak ona wyglądała ?
Z: miała długie włosy koloru blond ale końcówki miała różowe wyglądała pięknie
S: a pamiętasz może jak była ubrana ?
Z: ta była ubrana w :
S: jpdl zabije normalnie zbiję cię !
Li: czemu chcesz go zabić ?
S: bo to był on i jego pieprzony kuzyn ! to wszystko przez was !
H: ale jak ?
S: nie mam zamiaru więcej z wami gadać ! - krzyknęła i się rozłączyła
Nastała niezręczna cisze  , którą przerwała (T.) która wleciała do domu bardzo radosna :D>
H: łooo a ty co taka szczęśliwa ?
Ty: a tak jakoś odpoczęłam cały dzień  na świeżym powietrzu 
H: a no to fajnie 
Ty: a co u was tak ponuro ?
Li: ....
Lou: ....
N: ....
P: ....
H: zdaje ci się 
Ty: no przecież widzę.... Rz dwa mówić
 Z: (T.I) bo ja chciałem cię przeprosić 
Ty: ok a za co ?
Z: .....








No oto część 4 . Za błędy strasznie przepraszam :) 

Czytasz = komentarz  

wtorek, 14 stycznia 2014

12.Zayn część 3 :*


Po chwili skończyłaś i zaczęłaś rozmawiać z Sarą , pożegnałaś się z nią , wyłączyłaś laptopa i pokierowałaś się do wyjścia gdy otworzyłaś drzwi zobaczyłaś swojego tatę nie chciałaś żeby wiedział co się działo podczas rozmowy.
Ty: hej
P: hej
Chciałaś go ominąć ale złapał cie za nadgarstki i przytrzymał
Ty:  co chcesz ?
P: Czy to byłaś ty ?
Ty: ale o co ci chodzi ?
P: nie udawaj głupiej czy to ty grałaś i śpiewałaś ?- zapytał ciebie trochę wkurzony ?
Ty: nie to nie ja - odpowiedziałaś i wyrwałaś się z uścisku , skierowałaś się w stronę schodów a Paul za tobą wciąż drążąc ten temat .
P: czemu mnie okłamujesz !?
Ty: przecież ja cię nie okłamuje

* W salonie *

chłopcy siedzieli w salonie i rozmawiali nagle usłyszeli krzyki i po chwili zobaczyli ciebie i twojego tatę jak się kłócicie . Było to dla niech trochę dziwne bo wy mało co się kłóciliście .
P: Okłamujesz !!
Ty: dobra co chcesz wiedzieć ? - zapytałaś bo miałaś już dosyć tego wszystkiego
P: czy to byłaś ty
Ty: tak to byłam ja i co ci to da , że znasz prawdę ?
P: Dlaczego to ukrywasz przecież kochałaś śpiewać
Ty: mam swoje powody
P: coś się stało ? wiesz ze zawsze mogę ci pomóc tylko powiedz
Ty: ty mi nie pomożesz nikt mi nie pomoże
P: chociaż daj mi szanse
Ty: Nie ! - powiedziałaś i uciekłaś do swojego pokoju
Będąc już u siebie rzuciłaś się na łóżko i zaczęłaś płakać . Byłaś tym wszystkim wykończona i po chwili zasnęłaś.

*Tym czasem w salonie*


H: Paul a tak właściwie o co była ta kłótnia ? - zapytała Harry przerywając panującą ciszę .
P: nie wiem od czego zacząć
Li: najlepiej od początku
P: Ok  więc ... - i zaczął opowiadać o co poszło. Chłopcy słuchali go uważnie . Po skończeniu znowu zapadła niezręczna cisza , którą tym razem przerwał Niall.
N: kto by mógł wiedzieć czemu (T.I) nie śpiewa ?
P: Nie wiem
Z: trzeba się tego dowiedzieć
Lou: no i jej jakoś pomóc
H: ej ona na pewno ma jakąś przyjaciółkę która wie wszystko
N: no właśnie
Li: Paul ?
P: nie wiem
Z: jak możesz nie wiedzieć przecież to twoja córka !
P: chwila ... jest pamiętam zawsze się przyjaźniła z Sarą
Lou: kim ?
P: to jej najlepsza przyjaciółka pamiętam zawsze wszędzie chodziły razem i to na pewno z nią rozmawiała
H: no to wystarczy się skontaktować z ta cała Sarą i się dowiedzieć
P: No dobra pomyślimy nad tym jutro
Z: czemu ?
Li: człowieku zobacz sobie na godzinę jest już 23
Z: a no dobra
Wszyscy się porozchodzili do swoich pokoi .


*Następnego dania*
       ...








Oto przed wami część 3 :) . Przepraszam za błędy . I mam pytanie czy to wg ktoś czyta bo nwm czy mam pisać dalej czy nie














niedziela, 12 stycznia 2014

Urodziny Zayna

Hej więc dzisiaj mamy 12 stycznia czyli urodziny Zayna jupii :D .
Nasz kochany bad boy ma już 21 lat  o.O  



Hej, przepraszam wszystkich za długotrwałą nieobecność. ; //
Nie było zbytnio czasu, żeby wchodzić. ; //
Ale już jestem i postaram się pokazywać codziennie. ;)
Chyba, że nie chcecie to okej. ;P
Więc tak na początek: Happy B-Day Zayn! ♥ :*
Jeszcze raz was przepraszam bardzo mocno. ; **
/ #LustereczkoZayna. :3


poniedziałek, 6 stycznia 2014

11.Zayn część 2 :*


Tym nieznajomym okazał się nie kto inny jak Zayn . Zdziwiło mnie to trochę bo mieli być w studiu.
Z: Hej piękna
Ty: co ty tu robisz ?
Z: stoję :)
Ty: nie powinieneś być w studiu z resztą ?
Z: powinienem ale wysłali mnie po coś do picia i jedzenie dla Nialla
Ty: aha
Z: a ty co tu robisz ?
Ty: wyszłam na spacer przecież nie spędzę takiego pięknego dnia w domu
Z: no fakt dobrze ja lecę
Ty: ok pa - odchodziłam od chłopaka po krótkiej chwili usłyszałam jego głos
Z: do zobaczenia w domu piękności moje
Mam już go dosyć co on sobie wg myśli zachowuje się jakbym była jego a wcale nie jestem . Nie zawracają sobie tym wszystkim głowy poszłam do parku ,będąc już tam usidłam na ławce i patrzyłam na bawiące się dzieci koło fontanny .
Siedziałam tak z dobrą godzinę postanowiłam wrócić do domu . Droga minęła mi nawet szybko , będąc już w domu skierowałam się w stronę kuchni zrobiłam sobie coś do jedzenia i zasiadłam na kanapie w salonie włączyłam telewizor skakałam po programach w końcu zostawiłam na jakąś telenoweli . Po zjedzeniu wyniosłam brudne naczynia do kuchni i schowałam do zmywarki . Poszłam na górę do swojego pokoju wzięłam laptopa zadzwoniłam na skapie do mojej przyjaciółki Sary .
Ty: Hej
S: no hej co tam ?
Ty: nudno wiec postanowiłam zadzwonić a jak u cb ?
S: to samo , nie ma cb to zbytnio nie ma co robić :)
Ty: tu bez cb tak samo :( . Tęsknie  strasznie za tb
S: ja za tb też
S: ci co z tb ciągle są to mają szczęście :D
Ty: czemu ?
S: no bo mogą słyszeć twój głos gdy śpiewasz :D
Ty: nie słyszą bo nie śpiewam
S: co ??!! - Sara o mało co się nie zakrztusiła wodą którą właśnie piła - jak to ??
Ty: Tak to ostatni raz śpiewałam z tb
S: to było 2 lata temu na koloni
Ty: no
S: ale dlaczego ?
Ty: na to powinnaś znać odpowiedź
S: czekaj to przez tamtych debili ?
Ty: yhm
S: tak nie może być , masz tam jakąś gitarę ?
Ty: tak moją starą a co ?
S: bież ją a ja wezmę swoją
Tak jak przyjaciółka powiedziała wstała mi poszłam po moją gitarę . Wróciłam i usiadłam na ty miejscu co wcześniej.
S: no to zaczynamy co gramy ?
Ty: może (nazwa piosenki )
S: ok
No i zaczęliśmy grać tak jak wtedy na koloni przy ognisku. Gdy gram odlatuje w inny świat liczy się tylko ja i moja muzyka . Jednym słowem kocham to .

*Kilka godzin później , Narracja *

 Chłopcy wrócili już do domu . Niall pierwsze co zrobił to poleciał do kuchni poi coś do jedzeni , reszta zasiadła przed telewizorem . Paul usłyszał jakby ktoś grał więc szybko pokierował się na górę po chwili zorientował się ze te dźwięki wydobywały się z twojego pokoju staną przed drzwiami i się przysłuchiwał . Po chwili skończyłaś i zaczęłaś rozmawiać z Sarą , pożegnałaś się z nią , wyłączyłaś laptopa i pokierowałaś się do wyjścia gdy otworzyłaś drzwi zobaczyłaś .......



Oto cz.2  przepraszam za błędy . Mam nadzieję ze się spodobało.



Czytasz = komentarz




niedziela, 5 stycznia 2014

10.Zayn część 1 :*


Jestem (t.i) Higgins mam 17 lat mieszkam w Londynie z moim tatą , którego bardzo kocham jemu zawdzięczam wszystko on sam mnie wychował, ponieważ moja mama zmarła gdy miałam 5 lat . Mój tata jest menadżerem gwiazd wiec dużo podróżuje  ja razem z nim poznałam wiele sławnych osób . Teraz ma pod opieką zespół One Diection i tym razem wyjeżdżają  do Los Angeles a ja razem z nimi. Chłopaków znam  bo często bywali u nas najbardziej wkurza cię Zayn  .No ale musisz jakoś wytrzymać z nim cale 2 miesiące w Los Angeles .
*Dzień wyjazdu *
Jesteś bardzo szczęśliwa z powodu wyjazdu. Jesteś już spakowana i gotowa do drogi Paul (twój tata) pakuje ostatnie rzeczy do auta i jedziecie na lotnisko gdzie są już chłopcy .

*30 minut później*

Jesteście już w samolocie ty siedzisz po środku po prawej Liam a po lewej Zayn , reszta jest o wiele dalej od was . Musiałaś iść do toalety wiec wstałaś i powiedziałeś mulatowi żeby cię przepuścił. Wychodząc odwróciłaś się do niego tyłem.
Z: masz ładną pupę mała - powiedział z uśmieszkiem na twarzy
Ty: wal się i mnie mów do mnie mała !
Z: masz charakterek lubię takie jeszcze trochę i będziesz moja
Ty: chyba w twoich snach
Jak najszybciej poszłaś do toalety żeby na niego nie patrzeć . Miałaś już go dosyć ale to dopiero początek . Wróciłaś na swoje miejsce Zayn zaczął coś do ciebie mówić ale go nie słuchałaś założyłaś sobie słuchawki na uszy i puściłaś głośno muzykę . Po locie udaliście się do domu, który był wynajęty dla całej waszej siódemki. Był on przepiękny i bardzo duży . Cały dzień spędziliście na rozpakowywaniu się.

*Następnego dnia , Perspektywa (T.I)*

Wstałam o 10 zawsze lubiłam długo spać . Poleżałam jeszcze chwilę ale w końcu zwlekłam się z łóżka poszamał do łazienki wsiąść prysznic . Stałam już w swoim pokoju w samym ręczniku zastanawiałam się co ubrać nagle niespodziewanie do pokoju wszedł Zayn i usiadł na moim łóżku co mnie bardzo wkurzyło.
Ty: wynocha z stąd !
Z: oj mała nie denerwuj się tak
Ty: ile razy mam ci powtarzać żebyś tak do nie nie mówił a teraz wynocha !?
Z:  ale jesteś piękna gdy się złościsz :* - mówiąc to wstał i zaczął podchodzić do mnie . Przestraszyłam się trochę i zaczęłam się cofać aż dotknęłam plecami zimną ścianę . Zayn stał niebezpiecznie blisko mnie . Mulat pociągnął ze mój ręcznik ale w ostatniej chwili go przytrzymałam .
Ty: wyjdź stąd !
Z: no dalej pokaż co chowasz za tym ręcznikiem
Ty: chyba coś cię boli wynoś się !!
Z: dokończymy to - powiedział i pocałował mnie w policzek
W końcu wyszedł z mojego pokoju jak on mnie denerwuje no ale cóż muszę to wytrzymać wróciłam do  wybierania ubrań na dziś . Zdecydowałam się na to :


Urana zeszłam na dół od razu skierowałam się w stronę kuchni . W pomieszczeniu znajdowali się już wszyscy .
Ty: dzień dobry - przywitałam się z wszystkimi z uśmiechem na twarzy :D 
P: witaj córeczko ślicznie wyglądasz 
Ty: dziękuje 
H: Nie no Paul masz przepiękną córkę -powiedział Harry , a reszta tylko pokiwała głową na zgodę ze słowami loczka.
N: trudno uwierzyć ze to twoja córka 
P: coś sugerujesz ?
Wszyscy momentalnie wybuchli śmiechem . Gdy już się uspokoiliśmy postanowiłam sobie zrobić śniadanie a chłopcy się gdzieś zbierali.
P: kochanie my jedziemy do studia a potem chłopcy mają kilka wywiadów więc będziemy późno - poinformował mnie tata.
Ty: dobrze 
Wszyscy prawie już wyszli został  tylko Zayn ;/ . Podszedł do mnie bardzo blisko .
Z: strasznie mnie podnieca ten twój strój 
Ty: ogarnij się człowieku i daj mi spokój 
Z: przy tobie się nie da 
Nic mu nie odpowiedziałam tylko wzięłam tace gdzie miałam śniadanie i poszłam do siebie . Usiadłam na łóżku wzięłam laptopa i sprawdzałam fb , tt itp. Zeszło mi na to dużo czasu . W końcu postanowiłam iść na spacer bo była taka piękna pogoda . Wzięłam torebkę i wyszłam z domu . Spacerowałam ulicami a po chwili wpadłam na jakiegoś chłopaka . Tym nieznajomym okazał się nie kto inny jak ..........


No to mamy cz.1 mam nadzieje ze wam się spodoba . Proszę komentujcie chce znać wasze opinie to wiele dla mnie znaczy :D . Oraz przepraszam za błędy 


Czytasz = komentarz