niedziela, 27 lipca 2014

56.Niall - smutny

Obudziłam się i zorientowałam się, że jestem naga. Spojrzałam na drugą stronę łóżka. Był tam ZAYN !! Przeraziłam się. Kompletnie nie pamiętałam nic z wczorajszego wieczoru. A co jeśli ja i Zayn.... Nie to nie możliwe przecież ja jestem z Niallem. Boże i co teraz będzie ? Jak on się dowie to nie będzie chciał mnie znać. Nagle obudził się Mulat.
Z: hej mała - pocałował mnie w policzek
Ty: co ty wyprawiasz ? - prawie krzyknęłam
Z: no co nie podobało ci się wczoraj ? - zapytał z dziwnym uśmieszkiem
Ty: o czym ty do mnie mówisz ?? ja nie pamiętam nic z wczorajszego wieczoru
Z: ojj to żałuj bo dużo się działo
Ty: Niall nie może się dowiedzieć
Z: na 100% się dowie - zapewnił
Ty: co ?? niby od kogo ?? - spytałam
Z: a nawet ode mnie
Ty: nie zrobisz tego - byłam przerażona
Z: oj zrobię zrobię
Ty: nieee !! - krzyknęłam
Z: tak , a teraz żegnam - wstał , ubrał się i wyszedł
Ja zrobiłam podobnie. Wstałam, posprzątałam w pokoju, zmieniłam pościel i poszłam wziąć długi przyrznic. Po tym się ubrałam i zeszłam na dół. Poszłam do salonu.

*W salonie*

Siedzieliśmy wszyscy i rozmawialiśmy. Ja pierwszy raz nie siedziałam obok Niallera. Nie mogłam, miałam wyrzuty sumienia.
H: no a jak tam wrażenia po wczorajszej imprezie ? - zapytał nas
Li: dobrze
Lou: było szaleństwo
Z: moim zdaniem  było bosko. Nie dość, że się wybawiłem to jeszcze sobie pobrykałem
H: oooo a może jakieś szczegóły powiesz ?
Z: a co mam mówić laska była boska - mówiąc to spojrzał na mnie
Li: a może się pochwalisz kto to był
Z: a po co chcecie to wiedzieć ? - gdy to usłyszałam trochę się uspokoiłam
N: oh Zayn nie bądź taki pochwal się - zachęcał go
Z: no a więc była to... - patrzył mi prosto w oczy - twoja ukochana Niallerku
N: że co !?!? - wkurzył się
Z: to co słyszysz
N: jak mogłaś !?!? - krzyknął do mnie
Ty: Niall to nie moja wina, ja nawet nic nie pamiętam z tamtej imprezy ! Ja tego nie chciałam. Niall proszę uwierz mi - płakałam
N: niee !! Daj mi spokój !! Nienawidzę cię !!
Ty: dobrze zrobię tak, że już nigdy cię nie skrzywdzę ani nikogo innego. Obiecuje - powiedziałam i pobiegłam na górę do łazienki. Szybko zaczęłam szukać czegoś po szafkach. Aż w końcu znalazłam ŻYLETKĘ. Stałam koło umywalki, podciągałam rękawy od bluzy i zaczęłam robić kreski na moich rękach. Krew się lała było jej bardzo dużo ale ja nie przestawałam. Robiło mi się słabo. Upadłam i nagle ktoś wbiegło do pomieszczenia . Był to Niall
N: (T.I) nieee !! Ja ci wybaczam to wszystko !! Tylko błagam nie umieraj !! - płakał
Ty: żegnaj Niall - powiedziałam i zamknęłam oczy......














No i oto kolejny imagin teraz z Niallem. Mam nadzieje, że się spodobał.

Czytasz = komentarz

4 komentarze:

  1. Hej! Nominowałam Twojego bloga do Liebster Award ♥ Więcej info u mnie http://1d-imginy-hipsta-please.blogspot.com/
    Pozdrawiam, Hipsta x

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie to smutne. Ugh... Napisane świetnie, ale cholernie smutne :(
    Jak chcesz to wpadnij na moje ff http://turn-back-time-zayn-malik-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. smutne opowiadanie andzia

    OdpowiedzUsuń
  4. Uzależniłam się od tego bloga ! HaHa <3 Pozdro
    PS : Masz talent !

    OdpowiedzUsuń