Ty: chcesz coś do picia - spytałam przyjaciółki gdy byliśmy w kuchni
Da: soku
Ty: ok - wyciągnęłam szklankę , nalałam soku i podałam Dam - proszę
Da: Dzięki
D: Mamusiu - mała wbiegł do kuchni
Ty: słucham kochanie
D: jestem głodnia
Ty: no to co chcesz zjeść ?
D: naleśniki
Da: wymagając hehe - wtrąciła
Ty: a z czym je chcesz ?
D: hmm z....z...truskawkami i..i..i.
Ty: bitą śmietaną ?
D: takkkk - wykrzyczała
Ty: dobra to idź się pobawić a ja jak skończę to cie zawołam ok ?
D: dobze - powiedziała i pobiegła
Da: ej z niej to jest mini wersja Nialla
Ty: co ?? - zdziwiłam się na jej słowa
Da: no bo z Nialla żarłok i z niej też
Ty: hehehe
Da: oby wam wyszło
Ty: nie sądzę , że to będzie coś poważnego
Da: czemu ?
Ty: jestem od niego młodsza i mam dziecko i wg on jest wielką gwiazdą i...
Da: i co ? - przerwałam mi
Ty: i może mieć każdą
Da: ale on chce ciebie a nie inną
Ty: dobra - nie miałam ochoty ciągnąć dalej tego tematu
Da: zobaczysz jeszcze będziecie razem
Ty: Darcy !!
D: cio ??
Ty: siadaj i jedz
D: ok - pobiegła koło Dan - ciociu pomozes -zapytała bo nie mogła wejść na krzesło ponieważ była za niska
Da: jasne słonko - posadziła ją i zarz mała wcinała
Ty: smakują ci ?
D: yhy - nie mogła nic powiedzieć bo miała pełną buzie
Da: co ubierasz na tą randkę ?
Ty: nie wiem nie myślałam jeszcze nad tym
Da: ja chyba ubiorę tą sukienkę co ostatnio kupiłam jak byłyśmy na zakupach
Ty: tą do której kupiłaś te śliczne buty
Da: tak ona będzie idealna
Ty: nooo ja jutro coś wybiorę
Da: ok . Wpaść i ci pomóc ?
Ty: jeśli chcesz
Da: jasne ze tak
Ty: to ok
Da: dobra to ja już idę bo jest 21:30 - powiedział patrząc na wyświetlacz swojego telefonu
Ty: to do jutro
Da: Do jutra - przytuliła mnie i poszła
Ogarnęłam jeszcze w kuchni i poszłam zobaczyć co u mojego dziecka . Weszłam do jej pokoju i zobaczyłam , że już słodko śpi w swoim łóżeczku . Poszłam w jej ślady , umyłam się , przebrałam i położyłam się spać .
*Następnego dnia*
Wstałam o 10:10 zeszłam na dół zrobić śniadanie dla mnie i mojego małego głodomora . Postanowiłam przygotować tosty , zaczęłam wyciągać po kolei wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam robić . Gdy wszystko było już gotowe do kuchni przybiegła Darcy .
D: hej mamusiu - od razu się we mnie wtuliła
Ty: hej słonko
D: cio na śniadanko ?
Ty: tosty
D: jeeej
Ty: siadaj i jedz
D: oki - usiadał z moją małą pomoc
Ty: dzisiaj wieczorem będą się tobą zajmować Zayn i Louis
D: dobrze
Ty: masz być grzeczna jasne
D: tak , ja zawsze jestem grzeczna
Ty: no oczywiście mały diable
D: hihi
Ty: koniec tych chichotów jedz
D: już - zaczęła w końcu spokojnie jeść
Kiedy skończyliśmy jeść posprzątałam wszystko i zajęłam się sprzątaniem całego domu , dokładnie sprzątałam każde pomieszczenie choć dom nie był duży to dużo mi to sprzątanie zajęło czasu . Dla odpoczynku postanowiłam wyjść z córcia na dwór . Poszliśmy do pobliskiego parku , ona od razu pobiegła na plac bawić się z innymi dziećmi , a ja usiadłam na jednej z ławek i wyciągnęłam z torebki książkę , która już dawno chciałam przeczytać ale nie miałam czasu . Niestety i tym razem nie było mi dane jej przeczytanie a przeszkodził mi w tym chłopak siadający koło mnie na ławce .
Ch: hej - powiedział a ja na niego spojrzałam . Byłam w totalnym szoku tym chłopakiem okazał się Harry
Ty: hej - powiedziałam oschle
H: możemy pogadać ? - spytał ostrożnie
Ty: a my mamy wg o czym gadać ?
H: tak mamy
Ty: oj mi się wydaje , że nie mamy - chciałam już iść
H: poświeć mi chwilę - poprosił
Ty: no dobrze - powiedziałam i ponownie zajęłam miejsce na ławce
H: Chciałbym cię przeprosić za moje zachowanie , wiem jestem totalnym kretynem bo zostawiłem cię samą a dzieckiem i wg się wami nie interesowałam ale chce żebyś mi to wybaczyła niech będzie między nami dobrze i moglibyśmy spróbować ponownie ..
Ty: Czekaj co ?
H: No moglibyśmy do siebie wrócić
Ty: Nie Harry - krzyknęłam
H: Ale ... - chciał coś powiedzieć ale mu przeszkodziłam
Ty: Żadnego ale , wybeczę ci to ale razem nie będziemy
H: proszę cię
Ty: miałeś swoją szanse ale ją zaprzepaściłeś
H: aha no to teraz czas na Nialla - zakpił
Ty: To już nie twoja sprawa
H: Moja bo to jest związane z moją córką
Ty: Twoja córka tak ?
H: tak
Ty: wyobraź sobie , że ona wg nie wie kto jest jej ojcem , nie pamięta cię
H: można to naprawić , wszystko można naprawić
Ty: Relacje z Darcy można ale nasz związek nie
H: Mogę ją dzisiaj wziąć
Ty: dzisiaj nie
H: czemu ? Przecież miałaś iść na randkę z Niallem
Ty: No tak i Louis , Zayn , El i Pezz będą się nią zajmować
H: Aha to ja im pomogę
Ty: jeśli masz na to ochotę ja ci nie zabronię
H: jeśli chodzi o moją córcię to zawsze jestem gotowy zrobić wszystko żeby ona była szczęśliwa
D: mamusiu - przybiegła do mnie
Ty: co się stało ? zapytałam biorąc ją na kolana
D: pić mi się chce
Ty: no to trzeba iść kupić
H: to ja pójdę - powiedział od razu
Ty: No dobrze
H: To co chcesz do picia - zapytał się do małej
D: Soczek
H: a jaki chcesz soczek ?
D: yyy....pomarańcowy - powiedziała ze słodkim uśmiechem
H: ok zaraz wracam - no i poszedł
D: mamo a to ten pan który był z wujkiem Liamem w parku , prawda ?
Ty: tak to on
H: proszę księżniczko soczek dla ciebie - mówił podając jej kartonik ze sokiem
D: hihi dziękuje - zarumieniała się jak Harry nazwał ją księżniczką
H: Darcy a gdzie jest twój tatuś ?
D: nie ma go - odpowiedziała grzecznie
H: aha a gdzie jest ?
D: nie wiem .... bo on nas nie kocha i go nie ma - powiedziała bardzo smutna
H: na pewno kocha
D: nie ... nie kocha - zaczęła płakać
Ty: brawo - powiedziałam zła i od razu przykuliłam płaczącą istotkę
H: przepraszam
Ty: twoje przepraszam nic nie pomoże
D: pójdziemy do domciu - powiedziała prawie bez dźwięcznie
Ty: oczywiście - wstałam z nią na rękach
H: odprowadzę was
Ty: dziś chyba już dość zrobiłeś
H: naprawię to
Ty: jak ? - byłam bardzo ciekawa jak on to zrobi
H: zobaczysz a teraz daj mi ją bo pewnie jest ciężka
Ty: to prawda - tak jak chciał dałam mu Darcy
H: ej mała nie płacz już
D: dobze - powiedział ocierając swoje oczka
H: idziemy jeszcze na lody ?
D: taakk
H: to chodź biegniemy
Pobiegł z mała na rękach a ja musiałam ich jakoś dogonić więc też zaczęłam biec za nimi . W pewnym momencie zobaczyłam auto , które jechało bardzo szybko , znajdował się na tej drodze przez którą oni zaraz będą przebiegać . Harry chyb go nie zauważył więc próbowałam go zatrzymać .
Ty: Harry stój !!!! - krzyczałam bardzo głośno
H: oj dogonisz nas nie bądź taka słaba - odkrzykną mi
Ty: nie o to chodzi !! Harry auto uważaj !! rozumiesz auto !!
H: jakie au..... - no i stało się najgorsze .....
No i jest kolejna część przepraszam , że tak późno ale nie miałam czasu żeby coś napisać . Mam nadzieję ze się podoba . Proszę was zostawiajcie swoje opinie na temat moich imaginów bo chce wiedzieć co mam poprawić i wg .
Piszcze z kim chcecie żebym napisała
Czytasz = komentarz
Nic nie musisz poprawiać według mnie są najlepsze ! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje to wiele dla mnie znaczy :* <3
Usuń