wtorek, 3 lutego 2015

105.Horan - 9

N: dziewczyno weź zajmij się swoimi życiem - powiedział zdenerwowany i odeszliśmy od niej
H: takich pytań od fanki jeszcze nie słyszałem - przyznał Hazz
Ty: jak można o coś takiego pytać
N: trzeba być psychiczną osobą - był nadal wkurzony
Ty: Niall nie denerwuj się - przytuliłam go
N: dobrze - wzmocnił uścisk 
H: dobra chodźmy już do kasy - powiedział i tak zrobiliśmy 

*Narracja*

Liam z Louis też skończyli zakupy i pokierowali się w stronę auta, tam gdzie byliście umówieni. Wszystkie kupione rzeczy włożyliście do bagażnika, wsiedliście do auta i pojechaliście. W domu zaczęliście szykować, oczywiście ty zajęłaś się jedzeniem. Było bardzo dużo roboty i dopiero o 20 było wszystko gotowe. Do waszego wieczoru dołączyły jeszcze trzy osoby Dan, El i Josh. Gdy już siedzieliście i mieliście rozpocząć zaczął się konflikt z wyborem filmu. Ty, Dan, Liam i Harry byliście za komedią, a Niall, Louis, El i Josh za horrorem.
Ty: ludzie proszę obejrzyjmy komedie tak na dobry początek, a potem coś strasznego i tyle
N: kochanie ja nalegam abyśmy zagrali w papier, kamień, nożyce i będziemy wiedzieć co oglądamy
Ty: no dobra, ale Harry z tobą gra - powiedziałaś - masz tego nie spieprzyć - zwróciłaś się do Harry'ego
H; wygram to - zapewnił cię
N: hahaha marzenie, ze mną nikt nie wygra
H: zobaczymy - zaczęli grać i niestety Harry przegrał
N: ha mówiłem jestem za genialny. No to włączamy Anabelle
Ty: Harry kupujesz mi żelki
H: czemu?
Ty: bo przegrałeś, a mówiłeś, że to wygrasz
H: oh no dobra dobra
Nie podobało ci się to, że przegraliście bo strasznie nie lubię horrorów. No ale jak już trzeba to oglądnę. Wszyscy zajęli miejsca i Louis włączył film. W strasznych momentach przytulałaś się do swojego chłopaka, a on powtarzał, że nie masz się czego bać. W bardzo strasznym momencie wtuliłaś się mocno w niego i tak zostaliście go końca filmu. Po skończonym filmie zrobiliśmy małą przerwę. Większość osób poszła do toalety, a ty ogarnęłaś w salonie i powyrzucałaś niektóre puste opakowania. Po tym po raz kolejny zasiedliście na swych miejscach i tym razem włączyliście komedię. Po tym obejrzeliście straszny film, ale zamiast się bać to wy się tylko śmieliście i w ogóle nie zwracaliście uwagi na film. O godzinie 2;33 wszyscy poszli do pokoi.

*Perspektywa (T.I)*

Po wejściu do pokoju usiadłam na łóżko i wzięłam swój telefon. Od razu zadzwoniłam do Zayna.
Z: halo? - usłyszałam jego piękny głos
Ty: hejka tatusiu
Z: no witaj, mam dla ciebie małą niespodziankę
Ty: jaką?
Z: oj nie wiem czy mogę ci powiedzieć, nie wiem czy byłaś grzeczna
Ty: byłam, proszę powiedz mi
Z: a tęsknisz za mną? - zapytał, choć nie wiedziałam po co
Ty: no oczywiście, że tak. Chciałam bym żebyś już tu był, ale wiem, że to stanie się dopiero za kilka dni - powiedziałam smutno
Z: no dobrze powiem ci
Ty: no to słucham
Z: wracam pojutrze wieczorem
Ty: co? naprawdę? - zapytałam
Z: tak na prawdę
Ty: jejku jak cudownie
Z: fajnie, że się cieszysz. A tak w ogóle czemu ty jeszcze nie śpisz ?
Ty: a bo zrobiliśmy sobie z chłopakami maraton filmowy i poznałam trzy osoby - pochwaliłam się
Z: jakie? - był ciekawy
Ty: Dan, El i Josha
Z: aha no to fajnie, że nie siedzisz z samymi chłopakami
Ty: niom
Z: dobra córciu czas spać
Ty: no dobrze to dobranoc, kocham cię
Z: ja też cię kocham, dobranoc - powiedział i się rozłączył




Oto przed wami przedostatnia część, którą napisałam razem z Kasią. Bardzo ci dziękuje za współprace. Ciekawie się tak z kimś pisało :**
Mam nadzieje, że spodoba wam się nasze dzieło :)

Czytasz = komentarz
(DLA CIEBIE TO TYLKO CHWILA, A DLA MNIE WIELKA MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA :* )

2 komentarze: